Zapowiedź meczu
W jutrzejszym meczu z Manchesterem City Liverpool będzie chciał zrewanżować się za bolesną porażkę na City of Manchester Stadium. Spotkanie to będzie też szansą do powrotu na zwycięską drogę po tym jak The Reds przegrali 2:1 wyjazdowy mecz z West Bromwich Albion.
W ostatnim spotkaniu tych drużyn pewne zwycięstwo na własnym terenie odniósł Manchester, który po dwóch golach Carlosa Teveza i bramce Garetha Barry'ego pokonał Liverpool 3:0. Jeśli podopieczni Roberto Manciniego zdołają zwyciężyć również w jutrzejszym meczu będzie to ich pierwszy "dublet" z Liverpoolem od 76 lat.
The Reds zajmują obecnie szóstą lokatę w tabeli Premier League, mając aż 11 punktów straty do czwartego Manchesteru. Porażka w tym spotkaniu będzie prawdopodobnie oznaczała koniec nadziei na grę w pucharach europejskich, nawet dla najbardziej optymistycznych fanów klubu.
Zadania z pewnością nie ułatwia długa lista kontuzjowanych zawodników. W jutrzejszym spotkaniu z pewnością zabraknie Stevena Gerrarda, Daniel Aggera, Martina Kelly'ego oraz Glena Johnsona. Pod znakiem zapytania stoją także ewentualne występy Fabio Aurelio i Jonjo Shelveya, jednak obaj trenują już z pierwszym zespołem.
Również Roberto Mancini będzie musiał obejść się bez kilku zawodników. Z powodu kontuzji włoski menedżer Citizens nie będzie mógł skorzystać z usług Shaya Givena, Jerome'a Boatenga oraz Micah Richardsa, a zawieszony przez klub wciąż jest Kolo Toure. Do składu powrócić mogą odpoczywający w meczu z Sunderlandem Gareth Barry, James Milner oraz Edin Dzeko, więc z pewnością Mancini nie może narzekać na kłopoty kadrowe.
W przeciwieństwie do Liverpoolu Manchester City ma za sobą bardzo dobry mecz, w którym rozgromił 5:0 Sunderland. Jednak Anfield jest niezdobytą twierdzą odkąd trenerem został Kenny Dalglish. W siedmiu spotkaniach na własnym terenie The Reds odnieśli pięć zwycięstw i zanotowali dwa remisy. W zeszłym sezonie Manchester wywiózł z Liverpoolu jeden punkt, a mecz zakończył się rezultatem 2:2 za sprawą goli Skrtela i Benayouna oraz Adebayora i Irelanda.
Luis Suarez i Andy Carroll będą mieli w jutrzejszym spotkaniu ciężki orzech do zgryzienia - Manchester City stracił w tym sezonie zaledwie 27 goli, aż 14 razy zachowując czyste konto, więc z pewnością nie będzie to łatwy mecz dla nowych napastników The Reds.
W zupełnie odwrotnej sytuacji znajduje się Liverpool - stracili już 38 goli w tym sezonie, a nękana kontuzjami obrona co chwilę gra innym ustawieniem, przez co bardzo trudno o zgranie i zrozumienie, a jak pokazał mecz z Sunderlandem zawodnicy Manchesteru potrafią skrzętnie wykorzystać słabszą dyspozycję w bloku defensywnym rywali.
Ostatnie pięć spotkań Liverpoolu w Premier League to porażka 2:1 na wyjeździe z WBA, wygrana 0:2 z Sunderlandem, zwycięstwo na Anfield 3:1 z Manchesterem United, porażka w tym samym stosunku w wyjazdowym spotkaniu z West Ham oraz remis z Wigan 1:1 u siebie.
Citizens w tym samym okresie zanotowali wspomniane zwycięstwo 5:0 nad Sunderlandem u siebie, wyjazdową porażkę 2:0 z Chelsea, porażkę na Eastlands z Wigan 1:0, remis 1:1 z Fulham oraz porażkę na wyjeździe w derbach Manchesteru 2:1.
Niewątpliwie jutrzejsze spotkanie będzie bardzo emocjonujące, jako że obie drużyny bardzo potrzebują zwycięstwa. Liverpool wciąż liczy na kwalifikację do pucharów, natomiast Manchester City ma nikłą przewagę nad piątym Tottenhamem i z pewnością będzie chciał bronić miejsca gwanratującego grę w Lidze Mistrzów. The Reds będą mieli mocno utrudnione zadanie z powodu licznych kontuzji, jednak niewątpliwie drużyna da z siebie wszystko by podtrzymać dobrą serię na Anfield oraz nadzieję na grę w europejskich pucharach.
Początek meczu o 21:00 czasu polskiego, spotkanie sędziował będzie Mark Halsey.
Liverpool (prawdopodobnie; 4-4-2): J M Reina — J Flanagan, M Skrtel, J Carragher, F Aurélio — D Kuyt, Lucas Leiva, R Meireles, M Rodríguez — A Carroll, L Suárez.
Manchester City (prawdopodobnie; 4-2-3-1): J Hart — P Zabaleta, V Kompany, J Lescott, A Kolarov — N de Jong, G Barry — A Johnson, Y Touré, D Silva — C Tévez.
Komentarze (0)