Carroll: Możemy przerwać passę
Młody numer dziewięć Liverpoolu wierzy, że będzie w stanie pomóc The Reds w odniesieniu pierwszego zwycięstwa na Emirates Stadium. Od przeprowadzki Arsenalu na nowy obiekt minęło już kilka lat a ostatnim, który zdobył zwycięską bramkę dla Liverpoolu na Highbury był Titi Camara w lutym 2000 roku.
Chociaż klub z Merseyside nie wygrał w północnym Londynie od 13 spotkań, Andy Carroll ma na stadionie Kanonierów stuprocentową skuteczność. W swoim pierwszym meczu na Emirates zapewnił Newcastle zwycięstwo strzelając bramkę na 1:0.
- Musimy ciężko pracować, żeby narzucić swój styl gry i nie dać im się rozwinąć. Nie mogą dostać miejsca ani czasu przy piłce bo wiemy, jak dobrą są drużyną kiedy mogą grać tak, jak lubią – mówił dziś Andy.
- Tego dnia cała drużyna Newcastle zagrała dobrze. Joey Barton dograł mi świetną piłkę, trenowaliśmy to wcześniej na treningach.
- Dośrodkował dokładnie tam, gdzie chciałem, a bramkarz nie mógł się zdecydować czy wyjść do tej piłki, czy zostać w bramce. Dotarłem do niej pierwszy i udało się strzelić gola.
- Nie widzę żadnego powodu, dla którego Liverpool nie mógłby wygrać z Arsenalem na wyjeździe. Wszyscy w szatni są pewni, że możemy tego dokonać.
Komentarze (0)