Fowler myśli o trenowaniu
Robbie Fowler przyznał, że w przyszłości chce zająć się prowadzeniem drużyn. 35-latek spędził ostatni tydzień jako część sztabu Bury oraz pracując z napastnikami MK Dons.
- Zdaję sobie sprawę, że nie będę grał wiecznie. Bycie trenerem lub menedżerem jest następnym krokiem, jaki robisz po skończeniu kariery piłkarskiej – powiedział napastnik The Perth Glory.
- Chcę pozostać w środowisku piłkarskim, więc jest to dla mnie kolejna droga.
Fowler spędził ostatnie dwa sezony, grając w australijskiej A-League i porozumiał się ustnie z Perth w sprawie przyszłego sezonu, jednak mówi, że kiedy zajmie się prowadzeniem drużyn, będzie chciał zacząć pracę w niższych ligach.
- Uważam, że trzeba być naprawdę wielkim szczęściarzem, by rozpocząć pracę na najwyższym poziomie – powiedział Fowler.
- Podobnie jak grając w piłkę, nigdy nie zaczynasz od pierwszej drużyny. Musisz przejść przez zespół młodzieżowy, rezerwy i dopiero trafiasz do pierwszej drużyny, więc zdaję sobie sprawę, że będzie to trudne, jednak jest to wyzwanie, które chcę podjąć.
- Wiem, że jest to coś, co chcę robić, a jeśli chcesz to robić, musisz być przygotowany na ciężką pracę.
Napastnik był wśród sztabu szkoleniowego na Gigg Lane (stadion Bury), pomagając tymczasowemu menedżerowi – Richiemu Barkerowi w wygranym 1-0 meczu z Burton Albion i był szczęśliwy z tego faktu.
- Rozmawiałem z Ryanem (Ryan Lowe – napastnik Bury), oczywiście znamy się – powiedział.
- To był przypadek, że trafiłem tam, trenowałem i zdobyłem trochę praktyki zawodowej.
- Być może moja obecność pomoże piłkarzom w przyszłości.
Komentarze (0)