Kuyt o karnych i walce o LE
Dirk Kuyt wyjaśnił, jakie myśli przechodziły mu przez głowę, kiedy podchodził do wykonania rzutu karnego w 102. minucie meczu na the Emirates Stadium w niedzielę. Holender pokonał Wojciecha Szczęsnego, co było ostatnim kopnięciem w tamtym spotkaniu.
Teraz Kuyt ma na koncie siedem wykorzystanych karnych na siedem prób w barwach Liverpoolu.
Co jest więc jego sekretem?
- Masz jedynie minutę na to, by pomyśleć, co masz zrobić i że wszyscy cię obserwują, ale musisz skupić się na swojej robocie i umieścić piłkę w siatce - powiedział 30-latek. - Na szczęście dobrze wykonałem tę jedenastkę, jednak trudno to zrobić w tak późnej fazie meczu.
Liverpool przesunął się o punkt bliżej do kwalifikacji do Europa League, jednak jednocześnie zabrał Arsenalowi cenne punkty w pogoni za drużyną Manchesteru United, która zmierza po 19. tytuł.
- To smutne, jednak to jest futbol. Chcemy wygrywać nasze mecze i cieszyć naszych kibiców. Wciąż musimy patrzeć nad siebie. Nie możemy się poddawać, bo kto wie, co się stanie? Wciąż mamy mecz ze Spurs i będziemy walczyć do końca.
- To jedna z rzeczy, którą możesz zobaczyć w tej drużynie - że będziemy walczyć do ostatniej sekundy. Kenny daje zawodnikom pewność siebie, szczególnie młodym, którzy musieli dołączyć. To ogromny plus - skończył Kuyt.
Komentarze (0)