LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 798

Dalglish chce przełamać passę


Kenny Dalglish jest pewny, że jego drużyna może przerwać fatalną, siedmioletnią passę, pokonując w sobotę Birmingham City. Rafaelowi Benitezowi nie udało się uzyskać trzech punktów w starciu z drużyną z West Midlands w okresie jego kadencji na Anfield. Natomiast Roy Hodgson zdołał jedynie bezbramkowo zremisować na St Andrew's na początku obecnego sezonu.

Emile Heskey, Steven Gerrard oraz Michael Owen byli strzelcami bramek, podczas gdy ostatni raz pokonaliśmy Birmingham w meczu ligowym w maju 2004 roku - Dalglisha jednak nie dotyczy ta historia.

- Przeszłość nie ma znaczenia. To, co wydarzy się w sobotę, ustali rezultat. Oczywiście, chcielibyśmy to zmienić i poprawić nasz rekord względem nich - powiedział Dalglish dla Liverpoolfc.tv.

Liverpool zajmowałby trzecie miejsce w lidze, jeśli sezon zacząłby się od momentu, gdy Dalglish ponownie przejął stery w styczniu, co jest dowodem na potencjał, jaki posiada obecny skład.

- Jest to odzwierciedleniem tego, jak dobrze piłkarze sobie radzą. Ich podejście było fantastyczne od czasu, gdy przyszedłem, a ich determinacja do uzyskiwania wyników była wspaniała. Jest to wciąż praca w toku, ale jest sporo pozytywnych znaków.

- Jeśli kibicujesz Liverpoolowi, to myślę, że będziesz cieszył się z tego, jak toczą się sprawy. Jednak podobnie jak Oliver Twist, nadal chcielibyśmy odrobinę więcej.

Liverpool wyruszy na sobotnie spotkanie po zwycięstwie nad Manchesterem City oraz remisie z Arsenalem. Wyniki te zostały uzyskane z pomocą kilku absolwentów Akademii.

Dalglish chciałby złagodzić szum, jaki otacza 17-letniego Jacka Robinsona oraz 18-letniego Johna Flanagana, ale przyznaje, że nie jest to łatwe z powodu mediów, zajmujących się futbolem.

- Dla nas jest to łatwe - choć może być to trudne dla prasy. Chłopcy odnaleźli się dosyć łatwo. To dobre chłopaki i mają sporą wiedzę. Nie sądzę, abyśmy mieli problem i uważam, że nie dadzą ponieść się emocjom.

- Mogą być niezmiernie dumni ze sposobu, w jaki grali w spotkaniach, na które zostali zaproszeni. Jednak, powtarzam, nie damy ponieść się emocjom.

- Mamy tutaj kilka doświadczonych głów, podobnie jak oni mają w swoich domach - rodziców i krewnych. W każdej chwili będą w stanie sprowadzić tych chłopaków na ziemię.

- Lokalnym chłopakom trudno jest odnosić postępy w piłce nożnej. Czasami wleką się z jednego miejsca do drugiego, ale jeśli ci chłopcy wciąż starają się pokazywać z dobrej strony, oznacza to, że są zdeterminowani. Szanują również zawód, który wykonują i robią wszystko, co może pomóc im w tym, aby dobrze go wykonywać. To są bardzo silne indywidualności.

A jedną z tych doświadczonych głów do dyspozycji Dalglisha jest Steve Clarke.

Udzielając wywiadu na początku tygodnia, ujawnił, jak sztab szkoleniowy radzi sobie z tym, aby ci młodzi zawodnicy nie bujali w obłokach.

- Jesteśmy z nimi każdego dnia na treningach. Kiedy przychodzisz do pracy, możesz rozpamiętywać poprzednie dokonania, ale w piłce nożnej najważniejszy jest następny mecz. Nie ma sensu zajmować się tym, co już zrobiłeś - powinieneś przygotowywać się do następnych meczów.

- Oni mają wokół siebie dobrych ludzi, otrzymują dobre rady i wydają się być bardzo zrównoważeni. Jestem pewien, że nadal będą się rozwijać.

Clarke i Dalglish zmierzą się w ten weekend z człowiekiem, którego dobrze znają - szkoleniowcem 'Niebieskich' Alexem McLeishem.

Jednak nasz trener pierwszego zespołu nie spodziewa się żadnych korzyści w związku z tym, iż Birmingham oddalił się na bezpieczną odległość od strefy spadkowej w ostatnich tygodniach.

- Znałem Alexa podczas jego pobytu w Szkocji, myślę, że grałem przeciwko niemu kilka razy. On zbliżał się do zakończenia swojej kariery, podczas gdy ja zaczynałem moją - powiedział Clarke.

- Znam go dobrze, a on wykonał tutaj świetną pracę. Zdobycie z Birmingham Pucharu Ligi to wielka sprawa. Mają już prawie wystarczającą ilość punktów do utrzymania, ale nie znajdują się jeszcze w wygodnej pozycji, więc będzie to dla nas ciężki mecz - zakończył Clarke.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Jaros z Pucharem Austrii  (1)
02.05.2024 13:27, Ad9am_, liverpoolfc.com
Wieść, na którą John W. Henry czeka od lat  (3)
02.05.2024 10:54, Bartolino, Liverpool Echo
Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (16)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic
Carra: Każdy będzie miał ciężko po Kloppie  (0)
01.05.2024 13:17, AirCanada, Liverpool Echo
Neville: The Reds zaszli tak daleko, jak mogli  (1)
01.05.2024 10:29, B9K, Sky Sports