LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1047

Podsumowanie meczu


Maxi Rodriguez ustrzelił hat-tricka, a Liverpool po okazałym zwycięstwie 5:0 nad Birmingham City na Anfield i remisie Tottenhamu podtrzymuje swoje nadzieje na kwalifikację do pucharów europejskich.

Argentyńczyk wyprowadził The Reds na prowadzenie już w siódmej minucie korzystając z błędu Bena Fostera po mocnym strzale Jaya Spearinga. Kwadrans później Dirk Kuyt dobijał strzał Suareza, lecz Holender dopiero za drugim razem trafił do siatki rywali podtrzymując swoją serię meczy ze strzeloną bramką.

Widać było, że piłkarze Liverpoolu po tych dwóch trafieniach grali na luzie, całkowicie świadomi swojej przewagi i umiejętności. Raul Meireles mógł podwyższyć na 3:0, jednak Sebastian Larsson wślizgiem zablokował jego uderzenie po niskim dośrodkowaniu Maxiego.

Kilka chwil później po żmudnie budowanym ataku Lucas oddał strzał, który Stephen Carr zablokował ręką w polu karnym, lecz Howard Webb nie podyktował rzutu karnego. Na zakończenie tej akcji strzał w The Kop oddał Robinson.

Pięć minut przed końcem pierwszej połowy Birmingham znalazło się w jeszcze gorszej sytuacji, ponieważ Ben Foster nie mógł kontynuować meczu po tym jak ucierpiał w akcji, po której Liverpool strzelił drugiego gola.

Mało brakowało aby zastępujący go Colin Doyle niemal od razu musiał wyciągać piłkę z siatki - po dośrodkowaniu Meirelesa z rzutu wolnego bardzo bliski strzelenia gola głową był Dirk Kuyt.

W doliczonym czasie pierwszej części gry Doyle pewnie interweniował po niezbyt udanym strzale Luisa Suareza lewą nogą. Po wznowieniu gry Birmingham próbowało zagrozić bramce Pepe Reiny, jednak ich nadzieje na dramatyczny powrót do gry zniszczył Maxi w 66 minucie. Suarez po dalekim wybiciu Skrtela przejął piłkę i dośrodkował w pole karne, a Maxi pewnym strzałem z woleja pokonał bramkarza gości.

Siedem minut później skrzydłowy Liverpoolu miał na koncie już trzy gole - jego pierwszy strzał obronił Doyle, jednak piłka powróciła do Maxiego, a ten drugiej szansy nie zmarnował.

Czas płynął, The Kop skandowało imię menedżera Aston Villi, Gerarda Houlliera, który wcześniej w tym tygodniu został zabrany do szpitala, a występ Robinsona dobiegł końca wraz z wejściem na boisko Jonjo Shelveya. Drugi z rezerwowych, Joe Cole, strzelił piątego gola dla Liverpoolu - jego strzału nie zdołał obronić Doyle, mimo że nie było to uderzenie najlepszej jakości.

Najwyższe zwycięstwo The Reds u siebie w tym sezonie pozwoliło im zmniejszyć dystans do Tottenhamu do zaledwie trzech punktów, jednak Spurs mają jeden zaległy mecz.

Liverpool rozpoczynał mecz z zamiarem zakończenia siedmioletnich męczarni przeciwko Brimingham - The Reds nie zanotowali zwycięstwa ligowego nad dzisiejszymi rywalami od maja 2004 roku. Jednak po tryskających ambicją meczach z Manchesterem City i Arsenalem niewątpliwie gracze Kenny'ego Dalglisha zyskali na pewności siebie.

Pewne występy młodych absolwentów Akademii - Jaya Spearinga, Johna Flanagana i Jacka Robinsona - zrekompensowały w pełni brak podstawowych piłkarz pierwszego zespołu i poprawiły już i tak dobrą atmosferę na Anfield.

Cała trójka wyszła na boisko w pierwszej jedenastce przeciwko drużynie Alexa McLeisha - był to pierwszy mecz Robinsona, w którym grał od pierwszej minuty. Na ławce znalazło się też miejsce dla kapitana drużyny U18, Conora Coady'ego.

The Reds musieli sobie radzić bez Andy'ego Carrolla, jednak Jamie Carragher mimo nokautującego zderzenia w meczu na Emirates również pojawił się na boisku od pierwszego gwizdka.

Wraz z tym spotkaniem Liverpool strzelał bramkę w 16 meczach Premier League z rzędu, co jest najlepszym rezultatem spośród wszystkich drużyn w tym sezonie.

Gracz meczu według liverpoolfc.tv: Maxi Rodriguez

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (14)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic
Carra: Każdy będzie miał ciężko po Kloppie  (0)
01.05.2024 13:17, AirCanada, Liverpool Echo
Neville: The Reds zaszli tak daleko, jak mogli  (0)
01.05.2024 10:29, B9K, Sky Sports
Czy odejście Salaha pomogłoby Arne Slotowi?  (3)
30.04.2024 19:41, Mdk66, The Guardian
Liverpool nie zorganizuje parady  (11)
30.04.2024 18:34, Bajer_LFC98, thisisanfield.com