Anfield wczoraj
Piłkarze przychodzą i odchodzą, zmieniają się właściciele, a na ławce zasiadają kolejni menadżerowie, dwie rzeczy pozostają jednak niezmienne – Liverpool to największy angielski klub piłkarski, a Anfield to najbardziej nieprzyjazna okolica dla rozwoju stadionu.
Patrząc na dzisiejszy krajobraz rozciągający się dookoła, trudno wyobrazić sobie, że strony te kiedykolwiek mogły wyglądać inaczej, teren ten zaczął jednak przyjmować obecny kształt długo przed tym, zanim ktoś wypowiedział tutaj słowo „football”.
Piłka nożna zawędrowała na ten obszar w latach 70. XIX wieku jako rozrywka dla mężczyzn mieszkających w sąsiedztwie i szansa na dobrą pracę, gdy dyscyplina zaczęła zdobywać sobie czołową pozycję wśród sportów narodowych. Okolice Anfield już wcześniej przyciągały uwagę bogatych handlowców skuszonych urokiem podmiejskich terenów i atrakcyjnym wówczas widokiem na brzegi rzeki Mersey, przepływającej przez niedaleko rozrastający się Liverpool.
Ówczesne miasta angielskie wiązane były z przepełnieniem, brudem, chorobami, przestępczością i nierządem. Liverpool nie wyróżniał się na tym tle. Przedmieścia oferowały bezpieczniejsze, zdrowsze i mniej zatłoczone środowisko. Anfield, aż do 1895 roku było częścią Walton-on-the-Hill i ulicą Walton Breck Road graniczyło z Evertonem, wchłoniętym przez miasto portowe w 1835 roku.
Mapa Liverpoolu z 1789 roku
Pierwsze wille pojawiły się na Anfield pod koniec XVIII wieku. Obszar ten podzielony był kilkoma alejami: Priory Lane, Walton Breck Road, Annfield Lane i Walton Lane, a pomiędzy nimi rozrastały się kolejne majątki. Największy z nich – Annfield House zajmował teren, na którym obecnie stoi stadion.
Najstarsze domy, które przetrwały pochodzą z lat 40. XIX wieku. Jeszcze dzisiaj można zobaczyć je przy Anfield Road około 400 metrów od stadionu the Reds, jak po stronie północno-zachodniej graniczą ze Stanley Park, otwartym dla mieszkańców w roku 1870.
136 Anfield Road
W latach 60. zaprzestano budowy kolejnych willi i ograniczono się wyłącznie do wymienionej alei. Jedną z ostatnich, jaka tam powstała był Stanley House - dom pierwszego właściciela klubu, Johna Houldinga, wybudowany w 1876 roku, dwa kroki od klubowego boiska.
Stanley House, 73 Anfield Road, w lewym dolnym rogu widoczna trybuna stulecia
W połowie XIX wieku Liverpool zaczął się gwałtownie rozrastać. Na podmiejskie tereny przybyli ludzie mniej zamożni, a architektoniczne wysmakowanie zaczęła wypierać standaryzacja. Skromniejsze wymagania nowych mieszkańców zainicjowały budowę domów znacznie odbiegających od tego, co wcześniej było wyznacznikiem pozycji społecznej.
Prawie wszystkie domy wybudowane od końca lat 60. mają charakter szeregowy, a najwcześniejsze z nich datuje się na połowę wieku. Typowa rodzina osiedlona na Anfield składała się z 5 osób, a jej głową mógł być księgowy, telegrafista, urzędnik, kamieniarz czy wdowa utrzymywana przez dzieci. W co trzecim budynku obecni byli także inni lokatorzy.
Początek końca dominacji architektury willowej nastąpił w 1865 roku, gdy pod młot poszedł Breckfield House, a ulicę Thirlmere Road (kilka lat temu została ona poddana rozbiórce) włączono w siatkę ulic połączonych z Breck Road. Każda nowa ulica stawała się wówczas kolejnym rzędem domów. Część willi, straciwszy na swojej ekskluzywności, przetrwała jeszcze przez wiele lat, proces ten jednak stale postępował.
Domy pochodzące z okresu 1860-1900 zmieniały swoje rozmiary, formę, styl i detale, charakter takiego budownictwa pozostawał jednak jednorodny, pomimo że uzyskany efekt był wynikiem pracy różnych architektów. Różnice te wskazywały wszakże odmienny status i odrębną lokalizację.
254 Anfield Road
Największe z nich miały trzy kondygnacje z 12 pokojami i piwnicą, przeciętny budynek posiadał jednak 2-2,5 pięter mieszczących 4 pokoje. Najmniejsze graniczyły bezpośrednio z ulicą i były tak wąskie, że pojedyncze okno wystarczało by oświetlić wszystkie pomieszczenia na parterze. Szersze domy miały okazalszą elewację oddzieloną trawnikiem i niskim murkiem, a nieodzownym elementem było charakterystyczne łamane okno na parterze w formie wykusza, czasami podwojone na górnym piętrze. Każdy z takich domów miał małe podwórko zasłonięte murem na tyłach, które zapewniało odrobinę prywatności. Wiele z nich, nawet te najskromniejsze posiadały dekorację ułożoną z wielobarwnych cegieł.
25 Arkles Road
Na początku lat 70. rozpoczęto prace nad połączeniem dwóch najdłuższych alei – Walton Breck Road i Anfield Road, a proces ten doprowadził ostatecznie do powstania gąszczu równoległych ulic wykreślonych po obu stronach stadionu (wówczas boiska z prowizorycznymi siedzeniami).
Kiedy John Houlding stawiał pierwszą trybunę mającą pomieścić 8 tysięcy widzów, okolica była ukształtowana. Stadion już u swych początków znajdował się w pułapce.
Część artykułu powstała na podstawie Ordinary Landscapes, Special Places, Adama Menuge'a
Komentarze (0)