Kuyt chwali Suareza
Dirk Kuyt pochwalił występ Luisa Suareza, po tym jak Urugwajczyk zadał ostateczny cios we wczorajszym meczu z Newcastle United. Były piłkarz Ajaxu Amsterdam ponownie zaprezentował swoje wielkie umiejętności pomagając drużynie z Anfield Road awansować na piątą pozycję w lidze i pokonać zespół Srok wynikiem 3-0.
Po wywalczeniu rzutu karnego w drugiej połowie, 24-latek kilka minut później strzelił swojego trzeciego gola w barwach the Reds od czasu styczniowego transferu opiewającego na 22.8 mln funtów. Wicemistrz Świata z 2010 roku powiedział, że jest zachwycony wspólną grą z reprezentantem Urugwaju.
- Fantastycznie jest mieć go w swojej drużynie. Już wcześniej mówiłem, że Luis i Andy Carroll są piłkarzami najwyższej jakości i będą wielkimi wzmocnieniami dla klubu. Niefortunnie Andy zmagał się z urazem, kiedy przybył i teraz też odniósł kontuzję, ale zobaczymy wkrótce pełnie jego możliwości.
- Luis gra fantastycznie od samego początku i cieszę się, że mogę z nim grać. To jest fantastyczne, mieć takiego piłkarza w zespole. Zawsze jest w ruchu, zawsze próbuje coś zrobić. Kiedy podaje ci piłkę, to momentalnie wychodzi na pozycję i możesz mu odegrać. Dzięki temu, gra staje się łatwiejsza.
W ostatnich tygodniach, wiodącą postacią w ekipie the Reds jest właśnie Dirk Kuyt, który w niedzielne południe znów wpisał się na listę strzelców. Wykorzystany rzut karny z 59. minuty był ósmym golem Holendra w ostatnich siedmiu meczach.
Były napastnik Feyenoordu doskonale zdaje sobie sprawę ze swojej wysokiej formy, ale nalega, że forma zespołu i zapewnienie piątego miejsca na koniec sezonu, to sprawy priorytetowe.
- Najbardziej cieszę się wynikami drużyny. To jest najważniejsze. Ostatni raz miałem taką passę strzelecką jeszcze w Holandii. W tej chwili wszystko się udaje, zdobyłem cztery gole w czterech ostatnich meczach i to jest naprawdę miłe, ale najważniejsza jest drużyna.
- Gramy bardzo dobrze, pracujemy naprawdę mocno na treningach i każdy może zauważyć nasze postępy. Nie możemy doczekać się przyszłości, ale również następnych meczów, ponieważ chcemy utrzymać piąte miejsce i teraz wszystko zależy od nas.
- Moja pewność siebie jest wysoka, ale to się udziela również personelowi i kolegom z zespołu. Myślę, że w tej chwili każdy gra z wielkim zaufaniem, ponieważ każdy czuje się dobrze. Tak samo jest ze mną. Czuje się znacznie lepszy niż na początku sezonu. Ponownie cieszę się z gry w piłkę.
Pokonanie drużyny Alana Pardewa sprawiło, że ekipa prowadzona przez Kenny’ego Dalglisha awansowała na piątą pozycję, wyprzedzając Tottenham lepszą różnicą bramek. Do końca sezonu pozostały trzy mecze do rozegrania i jeśli Liverpool zgarnie komplet punktów to uzyska możliwość gry w Lidze Europy w przyszłym sezonie.
To nie jedyny sukces w ostatnim czasie, jaki zanotowała drużyna z Merseyside według Kuyta. Uzyskanie 30 punktów w 15 ligowych meczach, sprowadzenia Carrolla i Suareza, a także wprowadzenie do drużyny młodych zawodników, takich jak Jay Spearing, John Flanagan i Jack Robinson to inne wydarzenia, które można uznać za sukces pod panowaniem Szkota.
- Każdy mógł zauważyć, jakie mieliśmy problemy na początku sezonu. Rzeczy uległy zmianie. Każdy może dostrzec, że dodanie dwóch graczy wysokiej jakości może zmienić oblicze drużyny.
- To dobre dla młodych graczy, takich jak Flanno czy Jay, że mogli grać w pierwszej drużynie, która dobrze sobie radziła, a nie w rezerwach, kiedy nie wszystko układa się tak, jak powinno.
- Wszystko teraz wygląda znacznie lepiej i myślę, że przybycie do klubu Luisa i Andy’ego pomogło młodym w przystosowaniu się. Jedno musisz stwierdzić – oni naprawdę radzą sobie niewiarygodnie dobrze. Zobaczyliśmy w meczu z Newcastle Flanno i Jaya. Spisali się bardzo dobrze.
Komentarze (0)