Jay podekscytowany kontraktem
Jay Spearing przyznał, że był podekscytowany po podpisaniu nowego kontraktu i natychmiast podziękował Kenny’emu Dalglishowi za danie mu szansy na zrealizowanie swoich marzeń na Anfield. Spearing złożył dziś podpis na przedłużonym kontrakcie związując swoją przyszłość z klubem, w którym jest od siódmego roku życia.
Po wielu latach prób przebicia się do pierwszego zespołu, Spearing w końcu spełnił swoje ambicje i czeka na świetlaną przyszłość z Czerwonymi.
- Szczerze mówiąc jestem podekscytowany. Cieszę się, że w końcu podpisałem kontrakt i mam wszystko uporządkowane – powiedział Liverpoolfc.tv.
- Byłem tu przez długi czas i gra dla Liverpoolu jest wszystkim, co kiedykolwiek chciałem robić, więc mam nadzieję, że będę mógł to kontynuować.
- Długo czekałem, byłem gdzieś w tle, w okolicach pierwszej drużyny i może nie dostawałem szansy w zespole, lecz teraz ją dostaję i mogę pokazać moje zaangażowanie i przywiązanie do klubu.
- Wiele zawdzięczam bossowi i mam nadzieję, że spłacę ten dług w meczach, w których zagram. Wystawił mnie od razu w derbach i dał mi dużo pewności siebie. Każdy zawodnik, w którego wierzy menedżer zawsze chce iść dalej i pokazać, co potrafi.
- Nowy boss, to jak graliśmy i to, że dostałem trochę czasu na boisku sprawiło, że ostatnie kilka miesięcy było dla mnie dobre, a ten kontrakt jest ich ukoronowaniem.
Choć był to przełomowy sezon dla samego Spearinga, upiera się on, że jego jedynym priorytetem jest pomoc w zdobyciu wraz z kolegami jak najwyższego miejsca w tabeli na koniec sezonu i tym samym zapewnienie sobie kwalifikacji do europejskich pucharów na przyszły sezon.
- W poniedziałek mamy mecz z Fulham, ale grając tak jak gramy i będąc w takiej formie nie ma powodu, abyśmy nie pojechali i nie zdobyli trzech punktów podtrzymując presję na Tottenhamie – dodał Spearing.
- Pierwsza połowa sezonu nie poszła tak dobrze, jak planowaliśmy, lecz teraz pokazaliśmy, co potrafimy.
Komentarze (0)