SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1779

Sobotnie mecze Premier League


W sobotę w ramach rozgrywek Premier League odbyło się sześć spotkań. Drużyny angielskiej ekstraklasy chętnie dzieliły się punktami z rywalami, choć miało miejsce kilka niespodziewanych, a co najważniejsze, korzystnych dla Liverpoolu wyników…

Aston Villa 1-1 Wigan Athletic

Podopieczni Roberto Martineza wyszli na prowadzenie już w 10. minucie, kiedy do bramki trafił Charles N'Zogbia. Jednak gospodarze nie pozwolili The Latics długo cieszyć się z prowadzenia, ponieważ siedem minut później wyrównującego gola zdobył Ashley Young. Jak się później okazało, rezultat ten nie pozwolił Wigan wydostać się ze strefy spadkowej.

Bolton Wanderers 1-2 Sunderland

Bolton, regularnie przegrywający na wyjazdach, próbował obronić się przed porażką również na Reebok Stadium, jednak bez powodzenia. Tuż przed przerwą bramkę dla Czarnych Kotów zdobył były piłkarz Liverpoolu, Bolo Zenden. W 87. minucie do remisu doprowadził Ivan Klasnic, a gdy wydawało się, że piłkarze Owena Coyle'a zatrzymają chociaż jeden punkt, piłkę do własnej siatki, po strzale Sulleya Muntari, wpakował Zat Knight.

Everton 2-1 Manchester City

Nasi sąsiedzi zza miedzy sprawili niemałą niespodziankę, pokonując dziś na Goodison Park Manchester City, choć początek spotkania tego nie zapowiadał. Po niespełna 30 minutach gry, Yaya Toure wyprowadził gości na prowadzenie. Do wyrównania doszło po rzucie wolnym, którego wykonawcą był Mikel Arteta. Do piłki wrzuconej przez Hiszpana najwyżej wyskoczył Sylvain Distin, któremu pomogła również kiepska interwencja Joe Harta. Zwycięski dla The Toffees gol padł także po strzale głową, choć tym razem w wykonaniu Leona Osmana.

Newcastle United 2-1 Birmigham City

The Blues nie wygrali żadnego z pięciu ostatnich meczów na wyjeździe, a czerwona kartka, którą już w 35. minucie ujrzał Liam Ridgwell, drastycznie zmniejszyła szansę na przerwanie złej passy na St James' Park. Rzut karny podyktowany po faulu Anglika bezbłędnie wykorzystał Shola Ameobi. Po siedmiu minutach Sroki podwyższyły prowadzenie, a na listę strzelców wpisał się Steven Taylor. Tuż przed przerwą Lee Bowyer zdobył bramkę kontaktową, jednak gościom nie udało się odwrócić losów meczu.

West Ham United 1-1 Blackburn Rovers

Dla obu drużyn był to niezwykle ważny mecz w kontekście walki o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Już po 13 minutach Młoty musiały odrabiać straty, gdyż gola dla zespołu Steve'a Keane'a zdobył Jason Roberts. Gospodarze, którzy przegrali aż pięć ostatnich meczów Premier League, nie poddali się jednak, a o desperacji stołecznej drużyny mogą świadczyć dokonane przez Avrama Granta zmiany. Były szkoleniowiec Chelsea wprowadził w drugiej połowie na boisko duet napastników, Robbiego Keane'a i Frederica Piquionne. West Hamowi udało się co prawda doprowadzić do wyrównania po bramce Thomasa Hitzlspergera, ale wciąż pozostają czerwoną latarnią Premier League.

Tottenham Hotspur 1-1 Blackpool

Kibiców Liverpoolu bez wątpienia najbardziej interesował wynik najpóźniej rozgrywanego dziś meczu, choć chyba mało kto wierzył w wywiezienie przez Mandarynki z White Hart Lane choćby jednego punktu. Jednak goście, którym grozi spadek do Championship, będą chyba śnić się Kogutom po nocach. Kibicom ekipy z północnego Londynu przyszło czekać na gole bardzo długo być może dlatego, iż w 65. minucie na noszach zniesiony został Gareth Bale. Niecałe dziesięć minut później doszło do niecodziennej sytuacji. W obrębie szesnastki ręką interweniował kapitan gospodarzy Matthew Dawson, a arbiter wskazał na wapno. Do piłki podszedł Charlie Adam, ale Heurelho Gomes wyczuł intencję szkockiego pomocnika i wybił piłkę na rzut rożny. Po wykonaniu tego stałego fragmentu gry, golkiper Tottenhamu faulował w polu karnym i sędzia ponownie odgwizdał jedenastkę. Adam tym razem się nie pomylił i goście sensacyjnie prowadzili 1-0. Tottenham, który do niedawna wciąż marzył o grze w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie, szturmował bramkę podopiecznych Iana Hollowaya, a efektem tego był piękny gol z dystansu Jermaina Defoe. Tym samym, Blackpool opuściło strefę spadkową, a jeśli Liverpool pokona w poniedziałek Fulham, będzie miał już dwupunktową przewagę nad Spurs.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Bednarek nie zagra z Liverpoolem  (19)
20.11.2024 17:49, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed meczem z Southampton  (0)
20.11.2024 14:50, Vladyslav_1906, liverpoolfc.com
Michał Gutka specjalnie dla LFC.PL!  (11)
20.11.2024 13:31, Gall1892, własne
Mac Allister, Núñez i Díaz w reprezentacjach  (0)
20.11.2024 12:48, FroncQ, liverpoolfc.com
Trening U-21 z pierwszym zespołem - wideo  (0)
20.11.2024 09:45, Piotrek, liverpoolfc.com
Szoboszlai z trafieniem na wagę remisu  (1)
20.11.2024 09:45, Ad9am_, liverpoolfc.com