SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1848

Czerwony Księgozbiór


Prezentujemy Państwu kolejną nowość w naszym serwisie - Czerwony Księgozbiór. Pragniemy stworzyć oryginalną bibliotekę, zawierającą publikacje oraz recenzje książek poświęconych Liverpool FC. Pierwszy artykuł skupia uwagę wokół pozycji pt "The Kop - Liverpool's twelwth man" autorstwa Stephena F. Kelly'ego, dającej możliwość popatrzenia na jedną z najsłynniejszych trybun świata oczami tych, którzy mieli okazję z niej obserwować zmagania The Reds.

The Kop: Liverpool's twelwth man

The Kop. Czym on jest, wie każdy szanujący się fan Liverpoolu. Większość z całą pewnością potrafi wyjaśnić pochodzenie nazwy, przytoczyć najważniejsze wydarzenia w historii tego miejsca, rzucić kilkoma liczbami dotyczącymi widowni nań zgromadzonej, czy opisać ogólnie wygląd. Jednak to nie liczby i suche fakty stanowią jego prawdziwy obraz. Jeśli bowiem uznać Anfield za jedną z najważniejszych świątyń futbolu, to jej ołtarzem musi być niewątpliwie The Kop. A właśnie to co się tam dzieje, futbolowy rytuał mający miejsce za każdym razem, gdy The Reds podejmują przeciwników i emocje sięgające zenitu, stanową jego prawdziwe oblicze. Niestety, niewielu z nas – kibiców z kraju oddalonego o ponad półtora tysiąca kilometrów od Liverpoolu, miało okazję zasiąść na Anfield, a jeszcze mniej – kibicować Czerwonym z The Kop. Dlatego to magiczne miejsce siłą rzeczy musi stanowić dla nas jakąś tajemnicę. Jednak nawet ci, którzy mieli okazję znaleźć się tam dopiero po roku 1994, kiedy stary The Kop ustąpił miejsca nowemu, wyposażonemu w 12.5 tysiąca miejsc siedzących, nie są w stanie opisać atmosfery, jaka tam panowała, kiedy trybunę wypełniał, przypominający powierzchnie wzburzonego morza, 25-tysięczny, falujący tłum.

„The Kop: Liverpool’s twelwth man” (The Kop: dwunasty zawodnik Liverpoolu) Stephena F. Kelly’ego to książka, która daje możliwość odczucia namiastki atmosfery tego miejsca. Ci z Was, którzy spodziewają się poukładanej chronologicznie historii, wspartej wieloma suchymi faktami, będą rozczarowani. „The Kop” jest bowiem książką nietypową, bo pisaną, de facto, przez ludzi, którzy w różnych okolicznościach i rolach mieli okazję obserwować zmagania Czerwonych na Anfield.

By ta fascynująca opowieść mogła powstać, Stephen Kelly przeprowadził wywiady z ponad setką osób, z których większość stanowili zwyczajni Kopites. Znajdziemy jednak tutaj także wypowiedzi osób innego pokroju: trenerów, piłkarzy (także z drużyn przeciwnych), dziennikarzy i ludzi należących do różnych służb, w tym – co niektórym może nie przypaść do gustu – policjantów. Każda z nich ma jednak swoją niepowtarzalną wartość, ponieważ jest zapisem tego, czego nie da się znaleźć w nawet najbardziej szczegółowych sprawozdaniach z meczów. Ludzie ci, często naprawdę zwykli obserwatorzy, zwracali uwagę na wiele rzeczy, które zwykle są pomijane, jako nieistotne. A przecież każdy z nich postrzegał to co działo się na Anfield na swój własny, niepowtarzalny sposób. Wspomnienia ich wszystkich stanowią małe fragmenty wielkiej mozaiki przedstawiającej prawdziwe oblicze The Kop.

Pierwsze wydanie książki zostało opublikowane w 1993 roku, czyli niedługo po tym, jak stary Kop został zastąpiony tym obecnym. Pracując nad drugim wydaniem autor zdecydował się nie zmieniać niczego, choć części z jego rozmówców nie ma już pośród żyjących. Jak sam zauważył we wstępie: „Mimo iż niektóre z komentarzy i spostrzeżeń dotyczących The Kop, są przestarzałe, ciągle ukazują to, czym było kibicowanie na The Kop stojąc, zanim wyposażono tę trybunę w miejsca siedzące".

Książka rozpoczyna się od podziękowań autora i wprowadzenia zawierającego wyjaśnienie pochodzenia nazwy The Kop oraz krótką historię samej trybuny, w której uwzględniono wiele ciekawych, socjologicznych informacji. Potem następuję zasadnicza część, oparta na wypowiedziach tych, którzy mieli okazję być w tym miejscu. Wypowiedzi owe zostały odpowiednio pogrupowane, tworząc tematyczne rozdziały. Mamy więc część dotyczącą początków The Kop (The story of the Kop) zaczynającą się od notatki na temat Anfield opublikowanej w The Liverpool Football Echo w 1889 roku (!) i zawierającą wiele wypowiedzi datowanych na początek XX wieku i jego pierwsze dziesięciolecia.

Kolejne rozdziały opowiadają o tym, czym było oglądanie meczów LFC, jaką kulturotwórczą rolę odegrał The Kop (Comradeship), co działo się na słynnej trybunie, zanim została wyposażona w miejsca siedzące (Before the seats). Mamy też rozdział poświęcony najważniejszym meczom w historii klubu i temu, jak je wspominają Kopites oraz piłkarze (Matches to remember ). Kolejny rozdział (Love and death on The Kop ) zawiera opowieści ludzi, którzy w tym miejscu poznali swych życiowych partnerów, lub rozstali się z nimi, gdy fascynacja piłką wygrywała z miłością. Znaczna część wypowiedzi dotyczy, co oczywiste, dwóch smutnych wydarzeń, które miały miejsce na Heysel i Hillsborough.

A jak wyglądało życie Kopites w podróżach na mecze wyjazdowe, także te w Europie? O tym dowiemy się z rozdziału „The Kop on tour”. Mój ulubiony fragment dotyczy wygranego przez Liverpool finału Pucharu Europy z Borrusią Moenchengladbach: ” Jeden z pijanych Kopites chwiejąc się przed ministrem sportu, Denisem Howellem powiedział: „Zamierzamy odbyć największe pijaństwo, jakie kiedykolwiek miało miejsce.... ale niech się pan nie martwi, my to nie Leeds.... ani Manchester United... będziemy się zachowywać porządnie” . Warto przytoczyć też inną wypowiedź: "W pewnym momencie puchar znikł. "Nie ma się co martwić" – powiedział jeden z oficjeli Liverpoolu – "Jest na zewnątrz, w rękach fanów, którzy obnoszą go w około. Jest pan przerażony? Proszę posłuchać, nawet jeśli o nim zapomnimy, wróci na Anfield w ciągu dwu dni... Bez uszczerbku i wypolerowany jak nowy".

Ostatnie dwa rozdziały poświęcone są temu, jak Anfield i The Kop są widziane przez przybyszy – piłkarzy drużyn przeciwnych (As others see us) i ich kibiców oraz temu jak słynna trybuna i życie na niej wyglądają dzisiaj (The Kop today). Całość zamyka dodatek złożony z wypowiedzi opublikowanych w latach 1967-68 w magazynie "Kop". W książce nie znajdziemy w prawdzie wielu fascynujących zdjęć, jednak zamieszczone w niej fragmenty piosenek śpiewanych na Anfield niejednokrotnie stanowią najlepsze ilustracje podsumowujące tekst.

Część z Was może się pewnie zastanawiać, czy warto czytać wszystkie te opowieści. Bo co ważnego wynika z historii cukierków skradzionych sprzedawcy przez grupę nastoletnich fanów Liverpoolu? Czy jest naprawdę tak ważne to, że spotkanie z FC Koeln, które zostało przełożone z powodu opadów śniegu, zakończyło się bitwą na śnieżki stoczoną na murawie Anfield? I czy wzmianka o kobiecie będącej w dziewiątym miesiącu ciąży, która przyjechała wspierać Liverpool i zaczęła rodzić na stadionie ma jakieś znaczenie (szczęściarz z tego dzieciaka - przyp. Asfodel)? Powiem Wam – owszem, ma. Wprawdzie żadne z tych wydarzeń nie wnosi niczego do statystyk klubowej historii, jednak pozwalają nam poznać maleńki fragment życia kilku osób – fanów Liverpoolu, miłośników futbolu. Piłkarze i trenerzy są związani z klubem przez kilka, kilkanaście lat – czasami dłużej. Fani potrafią być z nim związani przez lat kilkadziesiąt, często całe życie. I to oni są krwią Liverpoolu FC.

Czymże zatem jest "The Kop: Liverpool's twelwth man"? To wyjątkowa okazja dowiedzenia się czegoś więcej na temat wielkiej rodziny fanów Liverpoolu, do której my wszyscy przecież należymy; okazja lepszego poznania duszy i serca tego wspaniałego klubu. Jest to też szansa odbycia fascynującej podróży na Anfield, podróży nie tylko w przestrzeni, ale - co nawet bardziej fascynujące - także w czasie. I na tą wyprawę, z czystym sumieniem zapraszam Was wszystkich.

Tłumaczenie tytułu oraz fragmentów książki – Asfodel

"The Kop - Liverpool's twelwth man", Stephen L. Kelly, wydanie II, 2005, Virgin Books Ltd, 288 stron, miękka oprawa.

Za wsparcie, pomoc i cenne uwagi pragnę serdecznie podziękować Damianowi i Mersey - Asfodel

Od redakcji: Recenzje kolejnych książek będą ukazywać się mniej więcej co miesiąc. Chcemy w ten sposób stopniowo powiększać naszą biblioteczkę. Niektórzy z Was będą się pewnie zastanawiać, czy warto? Czy książka to przeżytek czy wiecznie trwały element kultury? My jednak gorąco wierzymy, że słuszne jest zachęcanie do lektury.

Zdajemy sobie sprawę, że część z Państwa zastanawia się, dlaczego zamieszczamy recenzję książki, która opublikowana została w języku angielskim. Mamy świadomość, że nie każdy włada nim na tyle dobrze, by móc ją przeczytać. Uważamy jednak, że warto zainteresować nią tych, którzy będą chętni i będą w stanie zapoznać się z jej treścią.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Bednarek nie zagra z Liverpoolem  (19)
20.11.2024 17:49, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed meczem z Southampton  (0)
20.11.2024 14:50, Vladyslav_1906, liverpoolfc.com
Michał Gutka specjalnie dla LFC.PL!  (11)
20.11.2024 13:31, Gall1892, własne
Mac Allister, Núñez i Díaz w reprezentacjach  (0)
20.11.2024 12:48, FroncQ, liverpoolfc.com
Trening U-21 z pierwszym zespołem - wideo  (0)
20.11.2024 09:45, Piotrek, liverpoolfc.com
Szoboszlai z trafieniem na wagę remisu  (1)
20.11.2024 09:45, Ad9am_, liverpoolfc.com