Pomeczowa wypowiedź menadżera
Kenny Dalglish uważa, że styczniowy nabytek klubu, Luis Suarez, gra "powyżej najśmielszych oczekiwań" kogokolwiek w klubie. Maxi Rodriguez może zapewnił sobie miejsce w nagłówkach po skompletowaniu hat-tricka w odniesionym 2-5 zwycięstwie Liverpoolu na Craven Cottage, ale to występ naszego numeru 7 sprawił, że Kopites mruczeli z zadowolenia.
Reprezentant Urugwaju zdobył gola i zanotował asystę w trakcie swojego 90 minutowego występu.
Następnie Dalglish odpowiadał reporterom.
- Suarez był fantastyczny. Pod koniec meczu biegał tak samo intensywnie, jak na początku. Sprawiał przeciwnikom całą masę problemów.
- Naprawdę się zadomowił i mam za to wielkie uznanie dla niego i jego rodziny. Zaadaptowali się w otoczeniu, footballu i nie sądzę, byśmy w najodważniejszych marzeniach spodziewali się, że Suarez zrobi to tak szybko i wejdzie do angielskiej piłki w takim stylu.
- Za każdym razem zaszczycał boisko swoją grą.
Wynik spotkania jest najlepszy w historii wyjazdów Liverpoolu do tej części Londynu. Był to niewątpliwie najlepszy wyjazdowy mecz The Reds w tym sezonie.
- To był dla nas fantastyczny wynik, fantastyczny występ, który wygraliśmy w pełni zasłużenie – powiedział Dalglish.
- Mark Hughes wykonał z Fulham świetną robotę. Mają w tym roku świetny bilans, po którym spodziewasz się, że wyjazd na Craven Cottage będzie naprawdę ciężką grą.
- Zdobycie pięciu goli było poza naszymi najbardziej nieposkromionymi oczekiwaniami, ale zapewniliśmy je sobie świetną grą, wymianą podań i ciężką pracą nawet w momentach, kiedy nie mieliśmy piłki.
Zdobywając trzy punkty Liverpool przeskoczył Tottenham w drodze na piąte miejsce. Obie drużyny grają przeciwko sobie w niedzielę.
O tym, czy zajmujący 4 miejsce Manchester City, który potrzebuje tylko dwóch punktów w zbliżających się trzech meczach, jest w naszym zasięgu, Dalglish wypowiedział się następująco:
- Poczekamy i zobaczymy. Wiem, że to nudne i monotonne, ale nie służyło nam to źle w ostatnich meczach: następny jest najważniejszy.
- Nie wiem, dokąd nas to zabierze – dlatego, że nie wiemy, ile punktów zdobędziemy. Kto spodziewałby się, że przybędziemy do Londynu i wygramy 5-2? Ja na pewno nie.
- Czeka nas naprawdę trudny mecz przeciwko Spurs w niedziele, ponieważ mają za sobą fantastyczny sezon.
- Nikt by nie przewidział rajdu, w którym chłopaki biorą udział od stycznia, prawda? To niewiarygodne, i nawet jeśli nie zajmiemy 5-go miejsca, to byli oni absolutnie świetni. Dla nas pozycja nie jest tak ważna, jak reakcja graczy.
Poniedziałkowy mecz był 666 dla Jamiego Carraghera w Liverpoolu, zapewniając mu drugie miejsce w ogólnej klasyfikacji liczby występów.
Dalglish wypowiedział się na ten temat w następujący sposób:
- To ikona Liverpoolu i jest dla niego odpowiednim hołdem, że zajął drugie miejsce wśród graczy o największej liczbie występów dla klubu.
- Myślę, że ma przed sobą jeszcze kilka meczy, ale jako gracz jest on formą uznania wobec klubu. Jest z nami odkąd skończył 12 lat, chociaż nie grał wtedy w 1-szym składzie. Musiał poczekać do 17-go roku życia. Od tego czasu był dla klubu fantastycznym sługą.
Czas Carraghera w Liverpoolu zbiegł się z okresem dominacji Manchesteru United, który był na tyle dobry, by wygraną z Chelsea w niedzielę zapewnić sobie 19-ty tytuł mistrzowski.
Zapytany, jak czuł się widząc ich celebrację, Dalglish odpowiedział:
- Jest naturalną koleją rzeczy, że zdobywcą tytułu zostaje najlepsza drużyna w lidze. Nie sądzę, by Manchester odbiegał od tej reguły, ponieważ zgromadzili największą liczbę punktów.
- Chociaż są naszymi rywalami w zdobyczach, nie oznacza to, że nie szanujemy ich. Zawsze mamy szacunek dla tego, co osiągnęli i dotyczy to każdego, kto zdobywa mistrzostwo. Jeśli rzeczywiście wygrają, pogratulujemy im.
- Ustanowili standardy, którym musimy sprostać i spróbujemy to osiągnąć.
W międzyczasie Dalglish wydał opinię, że kontuzja, z powodu której Andy Carroll nie znalazł się w kadrze meczowej na dzisiejszy wieczór, nie jest poważna.
- Carroll jest jedynie posiniaczony, więc powinien mieć się dobrze – oświadczył Boss.
Komentarze (0)