Kto graczem sezonu?
Który z zawodników zasłużył aby zostać graczem sezonu w Liverpoolu? To pytanie postawiono dziesiątce idoli The Kop. Zobacz kogo typuje Tommy Smith, Ian Callaghan, Phil Neal i inni.
Phil Thompson: Jeżeli popatrzylibyśmy na konsekwencję w ciągu całego sezonu, wybrabym Lucasa. Dirk Kuyt jest również zasługuje na uznanie, ponieważ zdobył dużo bramek. Także Luis Suarez miał duży wkład w grę od kiedy w styczniu przybył na Anfield. Zawsze patrzę na cały sezon i to Lucas regularnie był oceniany wysoko w każdym meczu. Byłem wobec niego krytyczny w przeszłości, teraz jednak wyszedł naprzeciw oczekiwaniom i ma za sobą bardzo udany sezon.
Jan Molby: Jest kilku kandydatów. Zaimponował mi Martin Kelly zanim nabawił się kontuzji ścięgna podkolanowego. Luis Suarez wyróżniał się od początku swojego pobytu. Nie zagrał jednak wystarczająco dużo żeby oceniać go pod kątem całego sezonu. Patrzę na tych zawodników, którzy zagrali w większości meczów i muszę przyznać, że stałą formę utrzymywali Dirk Kuyt, Raul Mereles i Lucas. Dirk Kuyt utrzymuje stały poziom z sezonu na sezon, dlatego stawiałbym na niego. Widać, że gra z pasją dla klubu. Wciąż jestem zdania, że poradziłby sobie w każdym innym klubie.
David Fairclough: Mając wybrać jednego zawodnika, który pokazał największą konsekwencję w grze mój głos dostaje Lucas. Po fali krytyki, jaka na niego spadła w poprzednich sezonach, zrobił wielki krok naprzód i wspiął się na wyżyny swoich możliwości. Myślę, że w ciągu ostatnich kilku tygodni ludzie docenili jego grę. Jest element, które wciąż mógłby poprawić – skuteczność, co jest ważne dla środkowego pomocnika. Widzieliśmy już jednak, że Kenny zachęca go by szukał swojej szansy pod bramką rywala. Oceniając jego występy mogę powiedzieć, że były na stałym poziomie. Był świetny przeciwko Manchesterowi United na Anfield i w obydwu starciach z Chelsea.
Alan Kennedy: Mój głos oddaję na Luisa Suareza. Uważam, że był absolutnie wyróżniający się, a oglądanie jego w akcji to czysta przyjemność. Jego poświęcenie przybliżyło Liverpool do kwalifikacji do gry w Europie. W czasie kiedy uwaga była zwrócona na sprawy pozaboiskowe, Suarez i Kenny przywrócili kibicom radość. Myślę, że był wprost niesamowity i bardzo szybko przyzwyczaił się do angielskiego stylu gry. Pomógł też wykazać się kolegom z zespołu. Tu na pochwałę zasługuje Dirk Kuyt.
Phil Neal: W kategorii najlepszego gracza sezonu głos ode mnie dostaje Dirk Kuyt. W drużynie potrzeba zarówno rzemieślników, jak i gwiazd. Nie ważne czy grał na prawej stronie, na lewej czy w środku pola – zawsze można było liczyć na jego dobry występ. Świetnie zaczął się dogadywać z Luisem Suarezem. Zdobył hat-tricka przeciwko Manchesterowi United. Dirk zasługuje na uznanie, ponieważ zawsze można na niego liczyć.
Ronnie Whelan: Raul Meireles. Myślę, że spisał się bardzo dobrze w swoim pierwszym sezonie w Anglii. Był wystawiany na różnych pozycjach, nigdy nie narzekał tylko wykonywał swoje zadanie. Robi bardzo dużo dla drużyny, przy Kennym jego gra rozkwita. Zdobył kilka ważnych bramek, w tym zwycięską z Chelsea.
Gary Gillespie: Dirk Kuyt jest najprawdopodobniej najbardziej stałym zawodnikiem kończącego się sezonu. Zdobył ważne bramki, hat-trick w meczu przeciwko Manchesterowi United wyróżnia się tu, ponieważ był to fantastyczny dzień dla Liverpoolu i samego Dirka. Zawsze ciężko pracuje. Za każdym razem można być pewnym dużego zaangażowania z jego strony. Dostaje mój głos za konsekwentną grę przez cały sezon i zdobycie kilku ważnych bramek.
Tommy Smith: Myślę, że nie trzeba szukać daleko – Jamie Carragher. Jest obecnie drugim zawodnikiem, za Ianem Callaghanem, jeżeli chodzi o liczbę występów w klubie. To wszystko mówi samo za siebie. Był kontuzjowany w meczu z Tottenhamem, ale szybko wrócił do gry i nigdy nie zaliczył nieudanego występu. Jest prawdziwym, jak ja to nazywam, czerwonym zawodnikiem. Jest także dużym wsparciem dla młodych chłopaków jak John Flanagan i Jack Robinson. Było dużo kłopotów w Liverpoolu, ale Jamie nigdy się nie odwrócił. Zawsze dawał z siebie sto procent. Dażę go ogromnym szacunkiem.
Ian Callaghan: Dla mnie Jamie Carragher. Jest konsekwentny, a liczba jego występów mówi sama za siebie. Jest teraz drugi pod tym względem i nie mógłby mi przyjść na myśli ktoś inny jeżeli chodzi o zbliżenie się do mojego rekordu lub nawet pobicia go. Miał jedną, może dwie kontuzje, ale w każdym meczu gra na wysokim poziomie. Myślę, że także Dirk Kuyt może zaliczyć ten sezon do udanych.
Jason McAteer: Jak dla mnie Pan Konsekwentny, czyli Jamie Carragher. Po raz kolejny był to jego rok, ponieważ ludzie zaczęli go krytykować i zadawać pytania, a on pokazał, że wciąż jest jednym z pierwszych zawodników, którego nazwisko ląduje na meczowej liście. Rozwiewa wszelkie wątpliwości za każdym razem kiedy wychodzi na boisko. Pamiętam jak uszkodził bark podczas meczu z Tottenhamem, ale wrócił później i pokazał, że jest dobry jak zawsze. Kiedy Liverpool gra dobrze, Jamie zwykle jest jednym z kandydatów do tytuł gracza meczu. Jeżeli by spojrzeć na naszą linię obrony to z powodu licznych kontuzji nieustannie się zmieniała, ale Carra zawsze był jej podstawą. To on wszystkich ustawia i pomaga młodzikom.
Komentarze (0)