SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1713

Podsumowanie meczu


Nadzieje Liverpoolu na kwalifikację do rozgrywek Ligi Europy spełzły na niczym po tym, jak Tottenham Hotspur wygrał 2-0 na Anfield w niedzielne popołudnie. Rafael Van der Vaart zapewnił Spurs prowadzenie w dziesiątej minucie, gdy po uderzeniu piłki z woleja ta odbiła się rykoszetem na Glenie Johnsonie i wpadła w prawy róg bramki, dając gościom prowadzenie.

Luka Modric zwiększył prowadzenie na 2-0 po rzucie karnym podyktowanym na początku drugiej połowy, gdy Johna Flanagana spotkała niesprawiedliwa ocena ze strony sędziego. Jego walka bark w bark ze Stevenem Pienaarem w oczach sędziego stała się faulem, podczas gdy powtórki telewizyjne udowodniły, iż kontakt nastąpił poza polem karnym.

Rezultat ów oznacza, że The Reds muszą teraz liczyć na stratę punktów przez Tottenham w niedzielnym meczu przeciwko Birmingham na White Hart Lane, samemu zaś zwycięsko powrócić z Vila Park, jeśli chcą zakończyć na piątym miejscu – gwarantującym Ligę Europy.

Pomimo mocnej, przedmeczowej ulewy, Anfield otaczała iście karnawałowa atmosfera po czwartkowych wieściach na temat nowego, trzyletniego kontraktu dla Kenny’ego Dalglisha.

Legendarny Szkot pomógł w całkowitym odwróceniu fortuny na Anfield od kiedy przejął klub w styczniu i wiedział, że zwycięstwo nad londyńczykami zapewni jego drużynie piąte miejsce i wejście do Ligi Europy na kolejny sezon.

Dalglish dokonał zaledwie jednej zmiany w stosunku do składu, który zniszczył Fulham. Kontuzjowanego Meirelesa zastąpił Andy Carroll.

Jednak to goście zaczęli w lepszym stylu, zdając się ożywić nadzieje na europejskie puchary.

Ich pressing opłacił się, gdy jego efektem w 9 minucie Van Der Vaart strzelił dając Kogutom prowadzenie. Po wybiciu piłki z pola karnego po rzucie rożnym, Holender przyjął ją na klatce piersiowej nim uderzył z woleja w sam róg bramki Pepe Reiny, po nodze Glena Johnsona.

Liverpool nie zdołał zejść z pierwszego biegu przed 23 minutą, gdy przeprowadzili pierwszy zdecydowany atak, lecz Carroll nie trafił w piłkę na skraju pola karnego, starając się podać do Maxiego.

Niedługo potem, jedynie spektakularna główka Michaela Dawsona w głębi własnego pola karnego uchroniła Tottenham przed fantastyczną szansą dla The Reds po niebezpiecznej centrze Dirka Kuyta.

Gospodarze w końcu zaczęli stwarzać zagrożenie i gwizdek kończący pierwszą połowę zdarzył się tuż po tym, jak Liverpool domagał się karnego, gdy Daniel Rose ściągnął Dirka Kuyta na ziemię w polu karnym, lecz Howard Webb, sędzia dzisiejszego meczu, szybko przeciął nadzieje Liverpoolu.

Pięć minut później Liverpool przeprowadził najlepszy atak popołudnia, który zakończył się podaniem Maxiego do Spearinga, którego strzał minął z daleka prawy słupek bramki Kogutów.

Carroll wówczas stanął przed jeszcze lepszą okazją, główkując po podaniu Sktela z linii końcowej, lecz na drugim końcu boiska niewiele później przed szansą stanął Peter Crouch.

W doliczonym czasie pierwszej połowy rzut wolny Luisa Suareza mógł pobić Carlo Cudiciniego, lecz minął nieco lewy słupek jego bramki, zapewniając, iż Tottenham zakończy połowę z przewagą.

W przerwie niewiele się zmieniło w kwestii okazywanej podczas spotkania waleczności piłkarzy i Van der Vaart ponownie próbował szczęścia strzałem ze skraju pola karnego, który jednak nie zmusił Reiny do interwencji.

10 minut po wznowieniu gry, Tottenham miał złotą okazję do podwojenia prowadzenia, gdy przyznano im kontrowersyjny rzut karny.

Walka bark w bark Flanagana z Pienaarem spowodowała upadek obydwu, lecz powtórki telewizyjne jasno udowodniły, iż najważniejszy kontakt miał miejsce jeszcze przed polem karnym. Mimo to, Webb wskazał na jedenasty metr, zaś Modric wbił piłkę obok Reiny.

Liverpool się przegrupował i niskie dośrodkowanie Flanagana zostało zwieńczone strzałem nad poprzeczkę w wykonaniu Suareza, wówczas zaś miejsce dla Jonjo Shelveya dał Jay Spearing – zmiana ta dała niemal natychmiastowy efekt, gdyż nowy zawodnik posłał strzał tuż obok bramki.

15 minut przed końcem Dawson niemal wpakował piłkę z rożnego do własnej siatki, lecz ta uderzyła dopiero w górną część siatki.

Liverpool wówczas przeforsował kilka kolejnych stałych fragmentów gry, gdy gra zbliżała się do końca, lecz Cudicini pozostał nieprzetestowany, poza kiepskim strzałem Carrolla i Koguty mogły świętować pierwsze zwycięstwo na Anfield od 1993 roku. Wzięli także w ręce swój los co do rajdu o Ligę Europy, lecz będą musieli o nią walczyć aż do ostatniej kolejki.

Liverpoolfc.tv man of the match: Dirk Kuyt

Liverpool:

Reina - Flanagan, Carragher, Skrtel, Johnson - Kuyt, Lucas, Spearing (64. Shelvey), Rodriguez (75. N'Gog) - Suarez, Carroll (88. Cole)

Tottenham:

Cudicini - Kaboul, Dawson, King, Rose (82. Bassong) - Lennon, Modric, Sandro, Pienaar (90. Kranjcar) - Van der Vaart (53. Defoe) - Crouch

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Bednarek nie zagra z Liverpoolem  (19)
20.11.2024 17:49, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed meczem z Southampton  (0)
20.11.2024 14:50, Vladyslav_1906, liverpoolfc.com
Michał Gutka specjalnie dla LFC.PL!  (11)
20.11.2024 13:31, Gall1892, własne
Mac Allister, Núñez i Díaz w reprezentacjach  (0)
20.11.2024 12:48, FroncQ, liverpoolfc.com
Trening U-21 z pierwszym zespołem - wideo  (0)
20.11.2024 09:45, Piotrek, liverpoolfc.com
Szoboszlai z trafieniem na wagę remisu  (1)
20.11.2024 09:45, Ad9am_, liverpoolfc.com