Raul Meireles graczem sezonu
Na swoim blogu redaktor oficjalnej strony klubu, Paul Hassall wyjaśnia, dlaczego uważa Raula Meirelesa za najlepszego zawodnika Liverpoolu w sezonie 2010-2011.
Kiedy Raul Meireles będzie patrzył wstecz na swój pierwszy sezon w Anglii bez wątpienia będzie mógł sobie pozwolić na pełen satysfakcji głęboki oddech.
Portugalczyk nie lubi wokół siebie zamieszania, zamiast udzielać wywiadów woli mówić językiem piłki nożnej na boisku, co przysporzyło mu wielu fanów we wszystkich częściach The Kop.
Jego przyjazd na Anfield zbiegł się z najgorszym pół roku w historii klubu, jednak pomocnik wyszedł z tej zawieruchy silniejszy.
Wizja i technika naszego numeru 4 od początku budziła głosy, że może okazać się genialnym transferem kiedy przystosuje się do warunków gry w Anglii. Nie ma wątpliwości, że ogromny wpływ na grę Raula miało przybycie na ławkę trenerską Kenny’ego Dalglisha.
Jego seria bramek w środku sezonu dokładnie pokazała, dlaczego Liverpool sięgnął po rozpoznawalnego w Europie wychowanka FC Porto.
Słowa Dalglisha natychmiast trafiły na wrażliwe portugalskie uszy i już w pierwszym meczu Króla na Anfield Meireles otworzył swoje konto strzeleckie w derbach z Evertonem. Tydzień później strzelił jeszcze piękniejszą bramkę z Wolves, a jego wolej z 30 metrów może spokojnie być głównym kandydatem do gola sezonu w Premier League.
W ruchach i zagraniach Raula czuć było nadchodzącą wiosnę. Rozkoszował się wprowadzonym przez Kenny’ego pass&move i był naczelną siłą drużyny w pierwszych tygodniach urzędowania Kenny’ego.
Kolejne bramki z Stoke i Wigan potwierdzały jego rosnącą rolę w zespole, ale to zwycięski gol przeciwko Chelsea Fernando Torresa zostanie wszystkim najdłużej w pamięci.
Cechą ogromnego postępu The Reds jest elastyczność we wszystkich częściach boiska. Raul wykonywał swoją pracę z ochotą i zaangażowaniem niezależnie, czy grał za napastnikiem, na prawym skrzydle czy kontrolował środek pola.
Jego wrzutki ze stałych fragmentów gry stały się nową bronią w arsenale Liverpoolu, a dobra gra przez większość sezonu zapewniła mu nagrodę PFA Fans' Player of the Season.
Odbierając wyróżnienie Raul ponownie był cichy i skromny co musi oznaczać, że w kolejnym sezonie znów pozwoli mówić za siebie swoim nogom i da nam kolejne powody do zachwytu.
Moje TOP 3 sezonu 2010-2011:
1. Raul Meireles
2. Dirk Kuyt
3. Luis Suarez
Paul Hassall
Komentarze (0)