Poulsen pewnie o przyszłości
Christian Poulsen przekonuje, że chce pozostać na Anfield i udowodnić swoją jakość menadżerowi Kenny'emu Dalglishowi. Duński pomocnik zmaga się z udowodnieniem swojej wartości po transferze z Juventusu, którego kwota wynosiła 4.5 miliona w sierpniu zeszłego roku.
Poulsen, który zaliczył 21 występów, nie grał od czasu porażki 1-0 z Bragą w marcowym meczu Ligi Europy i jest typowany do bycia sprzedanym tego lata.
31-latek twierdzi jednak, że nie ma zamiaru nigdzie się przenosić.
- Oczywiście, był to dla mnie trudny sezon - mówi Poulsen.
- Przybyłem pod rządami Roya Hodgsona, który opuścił klub w połowie sezonu, ale od tego czasu miałem kilka dobrych chwil tutaj.
- Czuję się tu dobrze z moją rodziną. Mam obecnie trójkę dzieci, a w lutym, w Liverpoolu, urodziło nam się dziecko.
- Czego mi oczywiście brakuje, to gra, ale mam nadzieję, że przyszłość będzie dla mnie jaśniejsza w Liverpoolu.
- Jeszcze przez 2 lata mam ważny kontrakt, więc tak, myślę, że moja przyszłość jest związana z tym klubem.
Poulsen został ostrzeżony przez trenera reprezentacji Danii, Mortena Olsena, że jego miejsce w drużynie będzie zagrożone, jeżeli nie zapewni sobie występów w 1 drużynie.
Jest mało prawdopodobnym, by otrzymał to na Anfield, ale nie porzuca nadziei.
- Jako zawodnik zawsze chcesz rozgrywać mecze i naprawdę staram się dawać z siebie wszystko - dodał.
- Mamy naprawdę dobry skład z masą świetnych graczy. W tej chwili zależy ode mnie, by pokazać, że jestem dobry.
- Miałem do tego kilka okazji od czasu, kiedy przyszedł Kenny. Myślę, że jest on naprawdę dobrym menadżerem.
- Po wynikach, jakie osiągała drużyna, można zauważyć, że klub zmierza właściwą drogą. Moim zadaniem jest pokazać Kenny'emu, że powinien na mnie stawiać.
- Nie rozmawiałem jeszcze z menadżerem na temat następnego sezonu. Zakończmy najpierw obecny, a później zajmiemy się całą resztą.
- Oczywiście, że zawsze myśli się o przyszłości, ale jestem tu szczęśliwy.
Poulsen wypowiadał się na temat zorganizowanego przez Liverpool FC's "Goals 4 All" dnia wspólnoty w Goals Soccer Center w Speke.
- Miło jest przyjść tu i zobaczyć dobrą pracę, jaką klub wykonuje, by pomóc ludziom - powiedział.
- Liverpool jest czymś więcej, niż klub, opiekuje się ludźmi w mieście.
Komentarze (0)