Zapowiedź meczu

Mistrz Anglii poznany, uczestnicy przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów również, wiadomo, że West Ham opuści Barclays Premier League. Jednak ostatnia kolejka rozgrywek na wyspach będzie bardzo interesująca dla fanów Liverpoolu. The Reds walczyć będą o Ligę Europy.

Drużyna Kenny'ego Dalglisha notowała ostatnimi czasy ciągły wzrost formy. Z meczu na mecz grali coraz lepiej odnosząc efektowne zwycięstwa. Serię wygranych zakończyła zeszłotygodniowa porażka z Tottenhamem. Skomplikowała ona bardzo sytuację The Reds. Awans nie zależy teraz tylko od nich, muszą liczyć na korzystny rezultat w spotkaniu Kogutów z walczącym o utrzymanie Birmingham.

Właśnie do Birmingham wybierają się w niedzielę gracze The Reds. Zmierzą się z Aston Villą. Kenny Dalglish twierdzi, że jego zespołu jest w dobrej formie i pokaże się z jak najlepszej strony w kończącym sezon meczu. Motywacji graczom The Reds na pewno nie zabraknie. Pomimo fatalnego początku sezonu są bliscy awansu do europejskich pucharów. Odmienieni przez Szkota, żądni rehabilitacji po nieudanym meczu ze Spurs gracze Liverpool obiecują grę na 100% w niedzielne popołudnie.

Aston Villa nie walczy w tym sezonie o europejskie puchary. Utrzymanie w lidze ma już zapewnione. Podchodzą do jutrzejszej gry bez żadnej presji. Teoretycznie rywal ze środka tabeli nie walczący o nic powinien być idealnym w ostatnim meczu sezonu. Jednak Villa pokazała, że bez presji gra znakomicie. W zeszłym tygodniu ograli w Londynie Arsenal. Był to jeden z niewielu sukcesów piłkarzy z Birmingham w tym sezonie. Przez większą część rozgrywek rozczarowywali. Miejsce w środku tabeli na pewno nie jest szczytem marzeń kibiców, prezesów i graczy The Villans. Warto wspomnieć o postaci trenera naszych najbliższych rywali. Jest nim były trener Liverpoolu Gerard Houllier. Francuz boryka się z ogromnymi problemami zdrowotnymi. Przeżył kolejny atak serca. Nie wiadomo jak ułoży się jego przyszłość trenerska. Pod jego nieobecność zespołem Aston Villi dyryguje Gary McAllister.

Jednym ze smaczków niedzielnej potyczki będzie postać Ashleya Younga. Skrzydłowy reprezentacji Anglii prawdopodobnie opuści zespół z Birmingham. Według mediów faworytem w wyścigu po podpis zdolnego Anglika jest Liverpool. Według Olivera Kaya Young jest na szczycie listy transferowej The Reds.

W zeszłym sezonie na stadionie Villa Park Liverpool odniósł skromne zwycięstwo 1-0. W końcówce bardzo wyrównanego meczu gola na wagę trzech punktów zdobył Fernando Torres.

Jeśli Martion'owi Skretl'owi uda się rozegrać całe spotkanie z Aston Villą to osiągnie fantastyczny wyczyn - rozegra pełne 90 minut w każdym spotkaniu Barclays Premier League w tym sezonie.

Trener Gary McAlister będzie mógł skorzystać ze wszystkich swoich graczy. W zespole Liverpoolu na pewno nie wystąpią Agger, Jovanovic, Aurelio, Kelly i Gerrard. Pod znakiem zapytania stoi występ Raula Meirelesa.

Czeka nas bardzo ciekawe spotkanie. Zdeterminowany Liverpool będzie bardzo chciał zgarnąć 3 punkty. Postawa Aston Villi jest zagadką. Nie mając nic do stracenia mogę urwać punkty ekipie The Reds i pozbawić i szans na europejskie puchary. Czy Liverpool odniesie kolejne zwycięstwo pod wodzą Dalglisha? Czy piłkarze z Liverbirdem na piersiach zagrają skuteczniej niż w zeszłym tygodniu i awansują do Europa League? Tego dowiemy się w niedzielne popołudnie na Villa Park.