Aurelio nie boi się konkurencji
Fabio Aurelio powiedział, że nie boi się rywalizacji z nowymi zawodnikami, którzy prawdopodobnie wzmocnią The Reds latem i dodaje, że pragnie być częścią 'nowego Liverpoolu Kenny'ego Dalglisha'.
31-letni Brazylijczyk, który ma jeszcze przez jeden sezon ważny kontrakt, znów praktycznie przez całą kampanię zmagał się z najróżniejszymi urazami.
Menadżer Czerwonych z pewnością ściągnie latem lewego obrońcę a coraz głośniej mówi się o zawodniku Newcastle - Jose Enrique.
Aurelio, który po 5 tygodniach przerwy z powodu urazu ścięgna udowego wrócił na mecz z Aston Villą, przyznaje, że chce zostać w klubie i walczyć o miejsce w składzie w nowym sezonie.
- Liverpool zawsze chce mieć kadrę tak silną jak to tylko możliwe, by konkurencja o miejsce w składzie była duża.
- Wierzę, że mam odpowiednie umiejętności, by walczyć o miejsce w zespole w kolejnym sezonie.
- Spodziewam się, że będę częściej do dyspozycji trenera, aniżeli w kończących się rozgrywkach.
- Wtedy na pewno będę miał szansę na więcej minut spędzonych na placu gry.
- Dobrze było zagrać 90 minut na Villa Park, co dało mi więcej pewności siebie. Wiem, że wciąż mogę wykonać dobrą robotę dla tego klubu.
Występy lewoskrzydłowego ograniczyły się do 13 występów w podstawowym składzie i 8 wejść z ławki rezerwowych w sezonie 2010/2011. Fabio nie będzie grał w barwach Canarinhos na Copa America i spokojnie w Melwood będzie szlifował formę przed nowym sezonem.
Brazylijczyk jest przekonany, że dzięki Dalglishowi, wszyscy związani z klubem mogą z optymizmem spoglądać w przyszłość.
- Owszem, końcówka była rozczarowująca, ale w drugiej części sezonu graliśmy naprawdę dużo lepiej.
- Zaczęliśmy wreszcie grać tak jak się tego oczekuje od Liverpoolu.
- Następny sezon będzie dla nas bardzo ważny i chcemy wrócić na swoje miejsce w hierarchii.
- Wobec braku występów w Europie w pełni skoncentrujemy się na lidze. To nasz priorytet w następnym sezonie - podsumował.
Komentarze (0)