Tatuaż inspiracją Skrtela
Martin Skrtel powiedział, że łacińskie motto, które ma wytatuowane na klatce piersiowej, było dla niego motywacją do regularnych występów na boiskach Premier League w niedawno zakończonym sezonie.
'Veni, vidi, vici', czyli 'przybyłem, zobaczyłem, zwyciężyłem' to napis, który zdobi ciało reprezentanta Słowacji.
Obrońca Liverpoolu rozegrał pełne 90 minut w każdy z 38 spotkań ligowych w sezonie. Tylko Leighton Baines z Evertonu jest zawodnikiem, który dorównał dokonaniu defensora The Reds.
- Jestem dumny z mego osiągnięcia - powiedział Martin.
- Moje praca polega na obronie dostępu do bramki, blokowaniu piłki, wślizgach i innych zadaniach.
- Drobne urazy to oczywiście część futbolu. Jeśli jednak nie odczuwasz dużego bólu, to grasz i robisz wszystko, by pomóc drużynie.
- Veni, vidi, vici to moja filozofia. Polubiłem ją od momentu, gdy pierwszy raz to przeczytałem i się z tym zapoznałem. Trzeba walczyć i zawsze iść po zwycięstwo. Wytatuowałem to sobie w sezonie, gdy miałem złamaną lewą stopę. Byłem wtedy w ojczyźnie i już z nowym nabytkiem oglądałem w tv mecz Liverpoolu z Manchesterem United.
- Fakt, że zaliczyłem najwięcej występów w całej Premier League sprawia, że jestem bardzo dumny i szczęśliwy. Sukces zespołu jest jednak dla mnie zawsze najważniejszy.
- Nie osiągnąłbym tego jednak bez wsparcia naszych fanów. Chciałbym im za to bardzo podziękować. Są zawsze fantastyczni!
Komentarze (0)