SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1709

Kartka z historii


Rozgrywki eliminacyjne zawsze są twarde. Są jednak takie mecze, w których spotykają się drużyny z tego samego miasta. Pomiędzy piłkarzami i tłumem wyczuwa się napięcie i dopiero po jakimś czasie zaczyna ono opadać.

Billy Liddell: Mój najlepszy gol

Everton był faworytem… Liverpoolowi nie szło wtedy najlepiej

Możecie więc sobie wyobrazić dyskusje, jakie rozgorzały w Liverpoolu w sezonie 1954/5, kiedy Everton został zmiażdżony w pucharze na własnym boisku przez mój klub.

To miały być prawdziwe „Derby”. Zostaliśmy wtedy relegowani do Second Division, a Everton, grający w Pierwszej Dywizji był, jak przypuszczam faworytem w formie.

Tak, się złożyło, że w tym meczu zdobyłem gola, który, jeżeli nie był moim najwspanialszym, na pewno dał mi najwięcej przyjemności. W tym momencie nie szło nam bowiem najlepiej.

Na prawym skrzydle piłkę przejął Brian Jackson, a potem ją dośrodkował. Odbiła się ona przede mną, kiedy byłem kryty przez Tommy’ego Jonesa, środkowego pomocnika Evertonu. Obaj się do niej zerwaliśmy. Kiedy on o nią walczył, ja przerzuciłem ją ponad jego głową, odwróciłem się i obiegłem go z lewej strony.

Potem opanowałem piłkę. Byłem jakieś 5,5 metra od narożnika bramki. Należało już tylko strzelić, wiec uczyniłem to lewą nogą. Piłka poleciała w poprzek bramki, wprost do siatki na długi słupek.

Ten gol dodał naszej drużynie pewności, której potrzebowaliśmy i umożliwił nam wygranie eliminacji. Wielu „ekspertów” uważało, że nie mieliśmy na to szansy.

Miałem dosyć szczęścia, żeby cieszyć się wieloma podniecającymi chwilami w rozgrywkach międzynarodowych, także z klubem z Anfield. Po latach gry nie jestem jednak w stanie przywołać gola, który dał mi więcej emocji niż ten.

Eliminacyjna gorączka: sceny sprzed Godison Park.

Policja konna rozdziela ogromny tłum, po tym, jak wczoraj po południu ogłoszono, że sprzedaż biletów w kasach Godison Park na jutrzejszy mecz pomiędzy Evertonem i Liverpoolem zakończyła się. Fotografia została wykonana na ulicy Godison Road. Poniżej fragment kolejki ciągnącej się ponad milę, wśród oczekujących także ci, którzy czekali całą noc.

Billy Liddell opowiedział o bramce, która padła w meczu English FA Cup 29 Stycznia 1955 roku, w którym Liverpool pokonał Everton 4-0.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Obrońca Liverpoolu bliżej powrotu po kontuzji  (0)
21.11.2024 13:45, Bajer_LFC98, thisisanfield.com
Kto był mocno eksploatowany w reprezentacji  (1)
21.11.2024 13:16, BarryAllen, thisisanfield.com
Bednarek nie zagra z Liverpoolem  (19)
20.11.2024 17:49, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed meczem z Southampton  (0)
20.11.2024 14:50, Vladyslav_1906, liverpoolfc.com
Michał Gutka specjalnie dla LFC.PL!  (15)
20.11.2024 13:31, Gall1892, własne
Mac Allister, Núñez i Díaz w reprezentacjach  (0)
20.11.2024 12:48, FroncQ, liverpoolfc.com