Clarke czeka na powrót Gerrarda
Steve Clarke przyznał, że nie może doczekać się powrotu do pełnej sprawności fizycznej Stevena Gerrarda i wspólnej pracy z piłkarzem, którego nazywa jednym z najbardziej kompletnych zawodników na świecie.
Odrodzenie Liverpoolu pod rządami Kenny’ego Dalglisha jest godne podziwu, tym bardziej, że w drużynie nie mógł grać talizman zespołu. Kontuzje ograniczyły występy kapitana, który zagrał tylko w sześciu meczach pod dowództwem legendy Anfield.
W zeszłym miesiącu, Gerrard powiedział, że czuje się po operacji, jakby miał „nową pachwinę” i ma nadzieję, że będzie do dyspozycji menedżera od początku przygotowań do następnego sezonu.
- Jeśli mówi o tym tak przekonująco, to jest to dla nas dobra wiadomość. Jestem pewny, że będzie ciężko pracował latem. Byłoby wspaniale, gdyby mógł dołączyć do nas już w pierwszym etapie przygotowań. Jeśli jednak to się nie uda, wtedy dołączy do nas trochę później.
- Steven nie mógł grać zbyt wiele odkąd przybyłem do klubu. Miał problemy z pachwiną, ale przy odrobinie szczęścia, operacja, którą przeszedł wyeliminuje te problemy. Zdolny i niezwykle chętny do gry Steven, może tylko poprawić jakość naszej drużyny.
- Jest jednym z najbardziej kompletnych piłkarzy na świecie w swoim pokoleniu. Przez ostatnie 10-12 lat było naprawdę kilku czołowych angielskich piłkarzy i Steven jest wśród nich.
- Odkąd przyszedłem tutaj, było bardzo mało okazji do pracy ze Stevenem, ale on jest tutaj kapitanem, kimś kto mówi, motywuje i daje przykład na boisku. Nie mogę doczekać jego występów w przyszłym sezonie.
Liverpool plasował się na 12 pozycji w ligowej tabeli, kiedy 8. stycznia na stanowisku menedżera Kenny Dalglish zastąpił Roy’a Hodgsona. Szkot poprowadził The Reds do zwycięstw w takich meczach, jak z Manchesterem United czy Chelsea. W efekcie, drużyna ukończyła rozgrywki na szóstej pozycji.
Prawa ręka Króla Kenny’ego po raz kolejny wyjawił, że uśmiechnięte twarze zawodników na treningach były kluczem do wyciągnięcia klubu z bagna.
- Jeśli każdy przychodzi do pracy w dobrym nastroju, to automatycznie wykonywana jest lepsza praca. To była jedna z pierwszych rzeczy, jaką chcieliśmy zrobić – poprawić morale zawodników.
- W piłce nożnej najważniejsze i tak są zwycięstwa. Jeśli będziesz wygrywał mecze, każdy będzie uśmiechnięty. Nawet ci, którzy nie biorą udziału, podzielają dobre nastawienie.
- Oni chcą być częścią tego, ale właśnie widzisz wszystkich uśmiechniętych, kiedy uzyskujemy dobre wyniki. To wielki kredyt zaufania dla całego składu, nie tylko graczy, którzy grają w weekend.
- To łatwe dla tych, którzy grają regularnie. Trochę jest to trudniejsze dla graczy, którzy dobrze trenują, ale nie grają tyle, ile by chcieli. To czas by skierować od nich słowa uznania, gdyż ich praca była świetna. Ich świetna postawa wpływała na całą grupę.
Komentarze (0)