Henderson o niezwykłym tygodniu
Jordan Henderson, nowy nabytek the Reds, wyjawił dzisiaj wysokość kwoty, jaką włodarze z Liverpoolu musieli wyłożyć za pomocnika angielskiej młodzieżówki. Oznacza to koniec wszelkich spekulacji dotyczących tego transferu.
Z pewnością był to bardzo męczący, i jednocześnie niezwykły, tydzień dla Hendersona. Po podpisaniu umowy z Liverpoolem, młody Anglik wyjechał do Danii, gdzie dołączył do reprezentacji U-21 walczącej o mistrzostwo Europy juniorów.
Pomocnik, który w piątek skończy 21 lat, zapowiedział, że udowodni całemu światu piłkarskie swoją przydatność i to, że faktycznie jest wart 16 milionów funtów. Jordan jest również bardzo zmotywowany, aby pomóc the Reds w walce o grę w Lidze Mistrzów.
- Możecie mi wierzyć, że Liverpool zapłacił Sunderlandowi dokładnie 16 milionów. To tylko pokazuje, że sporo ode mnie oczekują w kolejnym sezonie - powiedział Henderson.
- Dlatego też będę ciężko pracować, żeby udowodnić swoją przydatność i poprawić swoją grę tutaj na Anfield.
Henderson już teraz może pokazać swoje umiejętności w Danii, lecz prawdziwy test czeka na niego w Anglii. W Liverpoolu poprzeczka została zawieszona bardzo wysoko, co z pewnością nie ułatwi Jordanowi zadania w przyszłym sezonie.
- Każdy piłkarz chciałby grać w Lidze Mistrzów, ale według mnie musimy wpierw skupić się na Premier League - to jest priorytet.
Henderson zapewnił także, że opuszczenie Sunderlandu nie było dla niego łatwa decyzją.
- Przed takim krokiem, potrzebujesz trochę czasu do namysłu.
- To jest absolutnie fenomenalna rzecz, najlepsza jak dotąd w mojej karierze. Wiem, że to oznacza rozwój i grę na najwyższym poziomie. Szczerze mówiąc, była to dla mnie propozycja nie do odrzucenia.
Jordan wspomniał także o ostatnim męczącym tygodniu.
- Przyznaję, że to był bardzo ciężki okres dla mnie, lecz także niezwykły i bardzo istotny. Mam nadzieję, że sprawy będą iść tylko w dobrym kierunku.
W spotkaniu przeciwko drużynie hiszpańskiej, Anglicy zostali zupełnie zdominowani przez rywala, lecz udało im się wywalczyć jeden punkt.
- Ten mecz był dla nas niezwykle trudny. Hiszpanie są bardzo utalentowani, świetnie operują piłką, ale na szczęście pokazaliśmy charakter, co poskutkowało wyrównaniem w końcówce.
- Najbardziej pozytywne jest to, że mimo przewagi przeciwników udało nam się wywalczyć dobry wynik.
Anglicy znaleźli się jednak w bardzo wymagającej grupie - czekają ich jeszcze dwa spotkania: środowe z Ukrainą i niedzielne z Czechami.
- Przed nami jeszcze dwa bardzo ciężkie mecze. Musimy być przygotowani i maksymalnie skoncentrowani. Mimo to, wierzę w nasz końcowy sukces - zakończył Henderson.
Komentarze (0)