Niebieskiemu mówimy nie
Liverpool rozgniewał swoich kibiców kolorami nowych koszulek. Klubowi oficjele zarumienili się ze wstydu, ponieważ trzeci zestaw - głównie biały - zawiera niebieskie elementy, kolor lokalnych rywali. Fani Czerwonych, wyrazili swój gniew na klubowej stronie, zasypując ją komentarzami, jednomyślnie potępiającymi nowy schemat kolorów.
Wiadomości wahały się od niedowierzania, po oburzenie, w wielu zadawano pytanie czy jest to żart, a w wielu sugerowano, że fani nie będą kupować tych koszulek z powodu koloru zwykle łączonego z zaciekłymi rywalami Liverpoolu.
Oficjele z Anfield szybko zwrócili uwagę na to, że paski wcale nie są niebieskie, ale cyjanowe (blado niebieskie) i co ciekawe, cofając się do 1892 roku, pierwszymi klubowymi kolorami były właśnie biały i niebieski.
Przypomnieli także fanom, że klub miał już dwie częściowo niebieskie koszulki w okresie ery największych sukcesów Gerarda Houlliera.
Przemawiając wczoraj, kiedy dwie gwiazdy Liverpoolu, Luis Suarez i Steven Gerrard pokazały się w nowych kolorach, rzecznik klubu powiedział:
- Każdego roku staramy się wprowadzać nowy kolory, aby nasze projekty pozostawały świeże i unikalne. Szary i srebrny to ostatnie przykłady takiego postępowania.
- Nie po raz pierwszy mamy na naszych koszulkach niebieskie wstawki. W 1999 roku mieliśmy zielone koszulki z niebieskimi paskami, a w sezonie 2001-02 żółte i białe koszulki wyjazdowe ze wstawkami niebieskimi.
- Uważamy, że ten zestaw - należy pamiętać, że jest on głównie biały - stanie się popularnym wyborem wśród fanów.
Fani są jednak mniej niż pod wrażeniem. W głosowaniu na internetowej stronie kibiców - The Liverpool Way - ponad 70 procent wyraziło swoją niechęć do nowego projektu i część z nich już namawia do bojkotu nowych koszulek.
Pewna wpływowa osoba zasugerowała, że klub powinien wycofać koszulki zanim nie zostały jeszcze wprowadzone do sprzedaży.
- Wstrętne. Każdy na Anfield, kto się na to zgadza powinien się wstydzić - czytamy w jednym z komentarzy.
Fani ogólnie akceptują projekt, problemem wydaje się kolor niebieski. Chociaż daleko mu do niebieskiego kojarzonego z Evertonem, koszulka bardzo przypomina inną drużynę sponsorowaną przez Adidasa - francuskiego giganta z Marsylii.
Co ciekawe, blisko mu także do odcienia firmowych kolorów głównego sponsora Liverpoolu - bankierów Standard Chartered.
David Maddock, korespondent Daily Mirror z Liverpoolu
Komentarze (0)