Raheem o początkach MŚ U-17

Skrzydłowy Liverpoolu i reprezentacji Anglii po wczorajszym świetnym występie z Rwandą opowiedział o swoich wrażeniach z rozpoczynających się MŚ w Meksyku i pięknym golu, którym przypieczętował zwycięstwo Synów Albionu 2:0.

Nastolatek był zmorą obrońców rywali przez pełne 90 minut, w pierwszej połowie trafił w słupek, a następnie asystował prostopadłym podaniem przy bramce Hope’a. Podsumowaniem jego gry było wspaniałe uderzenie w samo okienko zza pola karnego.

Po opuszczeniu majowych Mistrzostw Europy U-17 Sterling czuje się zobowiązany pomóc kolegom w kolejnym turnieju i od razu po pierwszym spotkaniu pochwalił całą drużynę.

- Zagraliśmy dziś świetnie jako zespół, każdy z chłopaków osiągnął wysoki poziom.

- Chciałbym im podziękować za wsparcie w trudnych chwilach, minęło sporo czasu odkąd strzeliłem gola dla Anglii. Miło było trafić dzisiaj, ale najważniejsze jest rozpoczęcie mistrzostw zwycięstwem.

Trzy punkty dla Wyspiarzy nie były żadnym zaskoczeniem po 90 minutach pełnej dominacji. Raheem przekonuje, że ostateczny rezultat był sporą ulgą dla drużyny, która przez dłuższy czas nie mogła znaleźć sposobu na obronę gości.

- Kiedy strzeliłem, poczułem ogromną ulgę. Po trafieniu w słupek i kilku okazjach z pierwszej połowy próbowałem być cierpliwy. Czułem nadchodzącą bramkę, czekałem na swoją szansę i cieszę się, że się udało.

Z pierwszym zwycięstwem na koncie Anglicy przygotowują się do środowego meczu z Kanadą wiedząc, że trzy punkty zapewnią im udział w rundzie pucharowej. Sterling nie dopuszcza zadowolenia po wczorajszym meczu twierdząc, że przed reprezentacją wciąż dużo ciężkiej pracy do osiągnięcia celu.

- Jestem pewny naszych umiejętności, ale nie zbyt pewny. Będziemy postępować krok po kroku, aby zgodnie z zaleceniami naszych trenerów odpocząć i przygotować się do następnego meczu.

- W miarę rozwijania się turnieju będziemy przyjmować go dzień po dniu. Teraz najważniejsza jest środa i Kanada – zapowiada ekscytujący skrzydłowy.