Carra o niemocy reprezentacji
Jamie Carragher, filar defensywy Liverpoolu i do niedawna reprezentacji Anglii, przyznał, że strach przed porażką ma istotny wpływ na grę Synów Albionu. Według niego, jest on główną przyczyną ostatnich niepowodzeń Anglików w turniejach międzynarodowych.
- Jedna porażka może oznaczać, że zostaniesz zmieszany z błotem - powiedział Carragher w wywiadzie dla BBC.
- W klubie nie będziesz krytykowany aż tak bardzo - po trzech dniach grasz kolejny mecz, ostatnia porażka zostaje zapomniana.
- W reprezentacji musisz czekać miesiącami na rehabilitację. To tylko pogarsza sprawę.
Rok po słabym mundialu w wykonaniu Anglików, Carra bierze pod uwagę również wpływ mediów i ich nieustanną krytykę.
- Prasa krytykuje nas tak często, że w końcu każdy z nas zaczyna o tym myśleć. Czasami nawet piłkarzom zależy bardziej na dobrej recenzji w gazetach niż uznaniu własnego trenera.
Anglicy pożegnali się z Mistrzostwami w RPA po porażce 4-1 z reprezentacją Niemiec. Carragher rozegrał spotkania grupowe z Algierią i Stanami Zjednoczonymi, lecz w spotkaniu z Niemcami zasiadł na ławce rezerwowych.
Jamie skrytykował również przygotowanie do Mundialu oraz wspomniał o tym, że wielu piłkarzy było po prostu znudzonych w trakcie Mistrzostw.
- Siedzieliśmy praktycznie cały czas w hotelu, nie odczuwaliśmy atmosfery tego turnieju.
- Żałuje tego, że nikt ze sztabu nie wpadł na pomysł zwiedzenia chociaż kilku miejsc w RPA, poznania czegoś nowego, co mogłoby nas zainspirować, a przynajmniej oderwać od rutyny. Niestety, nie mieliśmy takiej okazji.
Komentarze (0)