Lawro: Suarez transferem stulecia
Mark Lawrenson wierzy, że Liverpool mógł dokonać "transferu stulecia", nakłaniając Chelsea do zapłacenia 50 milionów funtów za Fernando Torresa. Legendarny piłkarz The Reds sądzi także, iż następca El Nino pomoże The Reds w powrocie do Ligi Mistrzów.
Kenny Dalglish sprowadził Suareza za 22,7 miliona, otrzymał 50 milionów za Torresa, a od początku swojej kadencji na wzmocnienia składu wydał już ponad 100 milionów.
Podczas gdy Urugwajczyk zachwycał swoją grą Anfield, Torres zmagał się z trudami aklimatyzacji w nowym zespole. Lawrenson uważa, że te dwa transfery mogą być kluczem w powrocie Liverpoolu do wielkiej czwórki.
- Czuję, że sprzedaż Torresa może być transferem stulecia. Wydaje mi się, że klucz tkwi w jego zachowaniu, języku ciała. Zawsze był postacią numer jeden z swoich klubach. Gdy na niego patrzę, widzę, że teraz nie nie jest tym samym piłkarzem.
- Jego transfer pozwolił Liverpoolowi na zakup następcy, a amerykańscy właściciele sprowadzili w zamian większą liczbę zawodników, co dowodzi, że klub zmierza we właściwym kierunku. Gdy podano do wiadomości fakt, iż Chelsea zapłaciła za Torresa 50 milionów, nie mogę sobie wyobrazić, aby nie wzbudziło to radości w klubie.
Surez kosztował mniej niż wynosi połowa ceny Hiszpana, ale według Lawrensona ma on potencjał, by mieć równie wielki wpływ na drużynę, jak Cristiano Ronaldo na Manchesterze United.
- Dla mnie Suarez to wielki piłkarz - powiedział - Wielu zawodników przewinęło się przez Liverpool i często mówiono o nich w kontekście podobieństwa do Dalglisha. W rzeczywistości nigdy tak nie było, gdyż Kenny był wyjątkowy, jednak Suarez może być mu najbliższy.
- Ma umiejętności na światowym poziomie, to znakomity gracz. Myślę, że może być trochę jak Cristiano Ronaldo w Manchesterze United. Za kilka lat być może będziemy mówić o nim jako o piłkarzu wartym 60 milionów.
- W oczach Kenny'ego widać błysk, gdy o nim mówi. Ma to "coś" i kiedy widzisz gole takie, jak ten w meczu z Sunderlandem, zadajesz dobie pytanie "Jak on to zrobił?". Tą cechę miał Dalglish.
- Ma ogromne możliwości. Jest świadomy wszystkiego, gra drużynowo i jak każdy zawodnik z Ameryki Południowej, dba o siebie. Piłkarze tacy, jak Diego Maradona czy Carlos Tevez mieli swoje problemy, ale dzięki zawziętości potrafili je przezwyciężyć. Suarez jest taki sam.
W tym samym czasie co Suarez, do Merseyside przybył Andy Carroll, podczas gdy Jordan Henderson, Charlie Adam i Stewart Downing pozyskani zostali dzięki wspieraniu Dalglisha przez nowych właścicieli, Fenway Sports Group.
Lawrenson twierdzi, iż teraz Liverpool może stać się rywalem Arsenalu w walce o wielką czwórkę.
- Myślę, że mają na to szansę dzięki piłkarzom, których kupili.
- Nie jestem pewien co do Arsenalu ze względu na spekulacje związane z Samirem Nasri i Ceskiem Fabregasem. Wciąż nie rozwiązali problemów, o których ludzie mówią od lat, chociażby na środku obrony.
- Myślę, ze pierwsza trójka może być ponad Liverpoolem, ale jestem przekonany, iż to czego dokonali tego lata, pozwoli im na rywalizację o prawo gry w Lidze Mistrzów - zakończył Lawrenson.
Komentarze (0)