SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1836

Wywiad z Adamem


Charlie Adam odpowiedział na kilka pytań zadanych przez dziennikarzy w tym tygodniu w Melwood. Szkocki pomocnik opisał między innymi swój wymarzony transfer do Liverpoolu.

Od prania własnego stroju piłkarskiego w Blackpool do całkowitego przywrócenia dumnej szkockiej tradycji na Anfield. Nowy numer 26. na czerwonej koszulce dzieli się swoimi spostrzeżeniami na te i inne tematy.

Kiedy Kenny Dalglish przeprowadzał cię przez bramy w Melwood, musiałeś poczuć, że minęło sporo czasu, by w końcu się tu znaleźć.

To były długie cztery albo pięć miesięcy i oczywiście wszystkie spekulacje styczniowe nie były łatwe. Kiedy pojawia się okazja przejścia do takiego klubu jak ten, to uświadamiasz sobie, że druga taka szansa może już się nie przytrafić. Na szczęście mam menedżera, który chciał abym dołączył do jego drużyny ponownie latem i byłem zachwycony z możliwości dołączenia do tego klubu.

Czy to prawda, że musiałeś prać swój własny strój będąc zawodnikiem Blackpool? Liverpool pod wieloma rzeczami różni się od innych klubów. Czy zawsze miałeś na celu grę dla jednego z największych zespołów, a w szczególności w Liverpoolu?

Kiedy wróciłem do Blackpool na przygotowania do nowego sezonu, byłem tam tylko dwa dni, więc nie musiałem myć swojego stroju, ponieważ był czysty. Myślę, że reszty chłopaków mycie swoich strojów nie ominie. Koniec końców, takie były wytyczne klubu i w zupełności to szanuję. To nie jest żaden problem, wyprać swój własny strój. Takie jest życie i to nieodłączna część bycia piłkarzem. Przejście do klubu tego kalibru i możliwość występów przed czterdziestoma tysiącami pełnych pasji fanów, którzy udzielają pełnego wsparcia zarówno w domu, jak i na wyjeździe jest czymś, czego nie mogę się doczekać. To wyzwanie, które sprawdzi, czy jestem gotowy, bo jeśli nie, to będzie bardziej trudne. Spoglądam naprzód i nie mogę doczekać się gry i pomocy chłopakom, którzy grali bardzo dobrze, kiedy w zeszłym sezonie nowy menedżer przejął stery w klubie.

Czy można powiedzieć, że przez okres pięciu lat, gdzie występowałeś w Ranqers i Blackpool nauczyłeś się tak dużo, by móc znaleźć się w tym miejscu, gdzie teraz jesteś i czy nadal możesz uczyć się gry, jako piłkarz?

Myślę, że będę uczył się o piłce przez następne czterdzieści lat. Chcę cieszyć się gra i lubię się uczyć. Byłem młody, kiedy grałem dla Rangers i wystąpiłem tylko w kilku meczach, więc musiałem udać się na wypożyczenie i w ten sposób znalazłem się w Blackpool. Niektórzy mówili, że to krok wstecz, ale ja wiedziałem, że robie krok do przodu i przejście do Liverpoolu to poskreśla. Miałem dużo szczęścia, że mogłem grać z naprawdę dobrymi graczami, którzy pomogli mi znaleźć się w tym miejscu, gdzie obecnie się znajduję, ale nie chcę spocząć na laurach i po prostu być tutaj uzupełnieniem składu. Przyszedłem tutaj, aby grać i przy odrobinie szczęścia pomogę drużynie.

Cała gra Blackpool opierała się na twoich ramionach. Byłeś ich talizmanem, czy taką samą postawę możesz zaoferować na Anfield?

Jeśli rozejrzysz się po szatni, możesz zauważyć, że wszędzie są reprezentacji różnych krajów i będę chciał grać w ten sposób, który sprawił, że trafiłem właśnie tutaj. Nie mogę zmienić sposobu swojej gry, chcę grać tak, jak w zeszłym sezonie i jeszcze wcześniej, poprawiać swoje umiejętności i po prostu stać się lepszym zawodnikiem. Dokonam tego właśnie dzięki grze z tymi graczami, którzy są już w klubie i nie mogę się tego doczekać.

Zostałeś porównany przez fanów do Xabiego Alonso – bohatera the Kop. Czy on jest graczem, którego mógłbyś zastąpić.

Xabi Alonso był czołowym graczem w tym klubie. Jest Mistrzem Świata, wygrał Mistrzostwa Europy. Osiągnął wszystko jako piłkarz i gra w jednym z najlepszych klubów na świecie, w Realu Madryt. Miło jest wiedzieć, że ludzie myślą, iż mogę wejść na boisko i zastąpić go, ale tak naprawdę przychodzę tutaj jako Charlie Adam i nie chcę nikogo zastępować. Mamy świetnych piłkarzy w drużynie, którzy są gotowi na wyzwanie, chcą wygrywać mecze w przyszłym sezonie, ponieważ będzie to trudne. Życie nie jest łatwe, a my musimy spodziewać się trudnych przepraw, a kiedy dojdziemy do zakończenia sezonu, chcielibyśmy być zadowoleni z naszych osiągnięć.

Oczekiwania w Liverpoolu są ogromne. Fani mają racje, myśląc, że powinniśmy zakończyć sezon na wysokim miejscu w tabeli?

Oczywiście. To wielki klub na całym świecie, ale nie ma sensu mówić, że chcemy zakończyć sezon na tej lub innej pozycji. Rozgrywki zakończą się na tej pozycji, jaką sobie wywalczymy. Chcemy dać z siebie wszystko to, co najlepsze, a jeśli będziemy dawać z siebie 110% w każdym tygodniu, to fani i menedżer będą zadowoleni. Będziemy mieć swoje cele, ale te cele zostaną w szatni, a jeśli osiągniemy je, wtedy wszyscy będą zadowoleni.

Jaki wpływ wywarł na ciebie Kenny, w tak krótkim czasie?

Jestem tutaj trzy albo cztery tygodnie i nauczyłem się już wiele rzeczy od niego na treningach. Zawsze jest obecny i ma dwóch fantastycznych trenerów pod ręką w postaci Kevina Keena i Steve’a Clarke’a. Steve również jest Szkotem i to wygląda tak, jakbyśmy my, szkoccy chłopacy ponownie przejęli klub! Świetnie jest mieć ludzi, do których możesz podejść i porozmawiać o twojej grze. Steve Clarke pracował w Chelsea obok Jose Mourinho i był również w West Ham United, więc zna się na treningu. Miło jest pracować wraz z tymi trenerami i tym menedżerem.

Mimo, że okres w Rangers był frustrujący, udowodniłeś, że istnieje więcej niż jeden sposób, aby dostać się tam, gdzie zawsze chciałeś być.

Spędziłem świetne dwa i pół roku w Blackpool, a także osiem lat w Glasgow Rangers i miałem bardzo udane okresy tam. Czas w Blackpool był zdumiewający i nigdy nie zapomnę fanów, menedżera i całego klubu. Gracze byli fantastyczni, ale pewien etap dobiegł końca i teraz jest nowy rozdział. Postaram się grać w taki sam sposób, który umożliwił mi przejście do tego klubu i nie mogę się tego doczekać. Każdy natrafia na komplikacje w swojej karierze, ale ważne jest, jak z tego wybrniesz. Teraz jestem piłkarzem Liverpoolu i nie chce spocząć na laurach i powiedzieć: „dobra, osiągnąłem to”. Chcę tu być i chcę tu zostać. To wspaniały klub ze wspaniałymi ludźmi i mam nadzieję, że będę mógł spłacić ich wiarę swoimi występami na boisku.

Zanim Liverpool zgłosił się po ciebie, czułeś, że osiągnąłeś swoje cele zawodowe?

Zawsze jestem pewny swoich umiejętności i nigdy nie miałem słabszych momentów w swojej karierze, ale były punkty, w których nie grałem regularnie. Czas w Blackpool pozwolił mi o tym zapomnieć i dlatego przyjście tutaj jest kolejnym krokiem naprzód. Jestem na dobrej drodze, by osiągnąć coś w swojej karierze i przy odrobinie szczęścia dokonam tego w tym klubie.

Jakie jest dotychczasowe, najlepsze osiągniecie w twojej karierze? Pomoc Blackpool w awansie do Premier League czy transfer do Liverpoolu?

Obie rzeczy są istotne. Liverpool jest klubem znanym na całym świecie, ale ciągle byłem zaszczycony grą dla Blackpool. Nikt nie oczekiwał awansu do Premier League od Blackpool i myślę, że to było największe osiągniecie w historii angielskiej piłki, zważając na budżet, z którym musiał radzić sobie menedżer i graczami, których miał do dyspozycji. Przychodząc do takiego klubu, jak Liverpool i przechodząc codziennie przez drzwi do klubu widząc europejskie trofea, uświadamiasz sobie, jak specjalny jest to klub i jak niewiele jest takich na świcie. Mam nadzieję, że będę miał okazję do gry i mam również nadzieję, że będę sobie dobrze radził.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Bednarek nie zagra z Liverpoolem  (19)
20.11.2024 17:49, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed meczem z Southampton  (0)
20.11.2024 14:50, Vladyslav_1906, liverpoolfc.com
Michał Gutka specjalnie dla LFC.PL!  (11)
20.11.2024 13:31, Gall1892, własne
Mac Allister, Núñez i Díaz w reprezentacjach  (0)
20.11.2024 12:48, FroncQ, liverpoolfc.com
Trening U-21 z pierwszym zespołem - wideo  (0)
20.11.2024 09:45, Piotrek, liverpoolfc.com
Szoboszlai z trafieniem na wagę remisu  (1)
20.11.2024 09:45, Ad9am_, liverpoolfc.com