Enrique najważniejszym transferem?
Zakup Jose Enrique może okazać się najważniejszym transferem Kenny'ego Dalglisha tego lata. Pozycja lewego obrońcy była wielkim problemem dla Liverpoolu w ostatnich latach. Menedżer The Reds jest przekonany, że Hiszpan rozwiąże wreszcie ten problem.
Potrzeba jakościowego rekruta w linii defensywnej była rażąco widoczna podczas przedsezonowych spotkań, w których Liverpool zbyt często tracił bramki.
Emiliano Insua nie wykorzystał swojej szansy, by zabłysnąć po powrocie z wypożyczenia w Galatasaray, podczas gdy na Fabio Aurelio nie można polegać. Jakość Brazylijczyka jest niepodważalna, jednak jego kruche ciało często zawodzi go.
Młody Jack Robinson ciągle pokazuje się z dobrej strony i czeka go wielka przyszłość, jednak byłby to wielki wymóg, by polegać na 17-latku, że tydzień po tygodniu będzie występował na najwyższym poziomie.
Rok temu Roy Hodgson uważał, że Paul Konchesky będzie rozwiązaniem, jednak 3,5 milionowy transfer z Fulham okazał się dla niego gwoździem do trumny.
Podczas ostatniego sezonu na lewej obronie grali także Aurelio, Robinson, John Flanagan, Glen Johnson, Daniel Agger oraz Danny Wilson.
Tak naprawdę ta pozycja nie była odpowiednio obsadzona od odejścia Johna Arne Riise w 2008 roku. 7 milionów wydane na Andreę Dossenę trzy lata temu okazało być zmarnowanymi i od tego czasu pozycja lewego obrońcy była coraz większym problemem.
We współczesnej piłce rola bocznych obrońców jest decydująca dla ofensywnych umiejętności drużyny. Na prawej stronie Liverpool posiada jednego z najlepszych w branży – Glena Johnsona i z Enrique na pokładzie drużyna wreszcie będzie cieszyć się podobną jakością na przeciwległej flance.
James Pearce
Komentarze (0)