Comolli o NextGen Series
Przed startem nowych rozgrywek w tym tygodniu, nazwanych NextGen Series, Dyrektor ds. Piłki Nożnej Damien Comolli wyjaśnia dla oficjalnej strony internetowej klubu, dlaczego nie może się doczekać zobaczenia the Reds w tej rywalizacji.
Liverpool będzie brał udział w inaugurującym sezonie rozgrywek na wzór Ligi Mistrzów U19, obok największych europejskich klubów. Zespół Rodolfo Borrella pierwszy mecz zagra w środowy wieczór ze Sportingiem Lizbona na Anfield.
Również Molde i Wolfsburg są w naszej grupie, a the Reds rozegrają z nimi mecze u siebie i na wyjeździe. Do fazy pucharowej awansują dwie najlepsze drużyny.
Damien, NextGen Series wystartuje w tym tygodniu. Jak ważny jest ten turniej dla młodzików w Liverpoolu?
Sądzimy, że jest bardzo ważny. Myślę, że byliśmy pierwszym zespołem, który się zapisał, bo uważamy, że to bardzo istotne dla rozwoju zawodników. To dla nich ważne zetknąć się z innym typem futbolu, zagrać na wielkich stadionach. Mogą dzięki temu oderwać się od rutyny spotykania ciągle tych samych zespołów. Sądzę, że to wszystkich zmotywuje - piłkarzy i sztab szkoleniowy - i będzie to korzystne ze sportowego punktu widzenia, więc naprawdę z niecierpliwością na to czekamy.
To z pewnością nowy sposób dla młodych graczy by zyskać doświadczenie...
Zgadza się. Myślę, że główną rzeczą jest to, iż zdajemy sobie sprawę, że możemy rywalizować z najlepszymi w Anglii, ponieważ mamy akademię na najwyższym poziomie, ale teraz przekonamy się jak poradzimy sobie z najlepszymi na kontynencie. Musimy spojrzeć na to skromnie i pomyśleć, "wychowujemy piłkarzy, dobrze radzimy sobie w Anglii, ale jak wypadniemy w starciu z czołową akademią jak Sporting Lizbona?".
Jak ważna to rywalizacja dla Liverpool Football Club jako całości?
Bardzo ważna. Moim zdaniem są to rozgrywki, których brakowało Europie. To prawie jak spełnienie marzenia dla wszystkich zarządów akademii. Słyszałem o tym projekcie przez ostatnie 15 lat, wiele osób starało się go przygotować. Nareszcie mamy go. Kiedy dołączyłem do klubu w listopadzie zeszłego roku, Frank McParland prowadził już wtedy rozmowy z organizatorami i kiedy mi o nich opowiedział, odpowiedziałem szybko, "musimy wziąć w tym udział, ponieważ to bardzo istotne dla Liverpoolu i będą to bardzo ważne rozgrywki w Europie".
Oprócz nas zaangażowanych jest kilka największych klubów z Europy. Zapowiada się ekscytujący turniej...
Będzie bardzo ekscytujący i naprawdę czekam by zobaczyć, jak piłkarze poradzą sobie z innym stylem futbolu. Mamy Sporting w środę, a następnie Molde, więc to dwa inne piłkarskie typy. Wiemy, że Sporting zawsze wychowuje wielkich piłkarzy - jak Ronaldo i Nani - więc będzie to interesujący test, podobnie jak ten, gdy pojedziemy do Norwegii i zagramy w innych warunkach. Później spotkamy Wolfsburg, który jest zupełnie inny niż pozostałe dwie drużyny. Z taktycznego punktu widzenia, da to naszym graczom bardzo wiele, bo będą oni mierzyć się z różnymi typami zawodników - wyszkolonymi technicznie, silnymi, szybkimi - jak również z prostą grą lub bardziej złożoną. Gdybym był piłkarzem w ich wieku, byłbym bardzo, bardzo podekscytowany tym wyzwaniem.
Jak powiedziałeś, Sporting czeka pierwszy - jakiego meczu się spodziewasz?
Oczekuję meczu z walką o posiadanie piłki. Tradycyjnie, oni lubią trzymać futbolówkę, podobnie jak my - Rodolfo, Pep i Marshy rozwinęli to u nas. Lubimy utrzymywać się przy piłce, więc to będzie bardzo techniczny mecz. Zagramy pewnie w wysokim tempie, a Sporting będzie starał się nas spowolnić, ale będzie to interesujący przeciwnik. Anfield to oczywiście wielki stadion i piłkarze mogą być przestraszeni grając tam, więc z zaciekawieniem będziemy obserwować, jak zareagują.
Na zakończenie, ten turniej stwarza świetną szansę dla fanów, by zobaczyć przyszłe gwiazdy, czyż nie?
Nie lubię określenia "przyszłe gwiazdy", ponieważ to dzieci. Jednak w zeszłym sezonie graliśmy w Akademii mecze U18 i oglądało nas mnóstwo ludzi, ponieważ mamy ekscytującą drużynę i zawodników. Miejmy nadzieję, że kibice będą ponownie nas wspierać. W tym momencie to są po prostu młodzi piłkarze i dzieci, jeszcze nie gwiazdy, jednak absolutnie jest to dobra okazja, by zobaczyć jak dobrze radzi sobie nasza akademia i jaki potencjał tkwi w naszych graczach.
Komentarze (0)