Wywiad z fanem Exeter
Za pośrednictwem oficjalnej strony Liverpoolu, prezentujemy państwu co przed dzisiejszym meczem 2. rundy Carling Cup powiedział Matt Crocker, kibic drużyny z St James Park.
Co pomyślałeś, gdy okazało się, że Exeter zagra z Liverpoolem?
Gdzie i kiedy będę mógł dostać bilety?! Mówiąc poważnie, wspaniale było wylosować taką drużynę (choć oczywiście wyjazd na Anfield byłby jeszcze bardziej ekscytujący) i jest to milowy krok w odrodzeniu Exter City. Nie mogliśmy zasłużyć na więcej po tym jak od 1993 roku nie potrafimy odnieść zwycięstwa w Pucharze Ligi.
Najlepsza i najgorsza rzecz związana z podróżą na St James Park?
Najwspanialszy jest przyjacielski stosunek kibiców i lokalnej społeczności, możecie oczekiwać tutaj ciepłego przyjęcia. Najgorsza będzie dla was trybuna gości. Miłej zabawy!
Jedna piosenek, które usłyszymy?
Choć część z nas nienawidzi kalać śpiewami wielkich spotkań, prawie na pewno usłyszysz nieprzyjemne przyśpiewki pod adresem Plymuth, podobnie jak "Jest tylko jeden Adam Stansfield". Uczcimy w ten sposób naszego napastnika, który odszedł od nas zaledwie rok temu z powodu nowotworu jelita. Spodziewajcie się wspaniałej atmosfery na Big Bank (najbardziej lubiana trybuna za bramką) i ciszy z waszej strony boiska, ponieważ kompletnie was zagłuszymy!
Piłkarze, na których powinniśmy zwrócić szczególną uwagę?
Jeśli Bauza zagra, będzie bez wątpienia jednym z nich. Jak dotąd okazał się świetnym transferem. James Dunne to kolejny piłkarz, którego warto mieć na oku.
Jak rozegra ten mecz wasz menedżer?
Tisdale jest wybitnym szkoleniowcem i to prawdziwy cud, że udało nam się go zatrzymać. Szczerze liczę, że potraktuje was jak każdy inny zespół League One i będzie walczył o zwycięstwo. Zagramy spokojny, pełen podań futbol, którego być może nie oczekujecie.
Słabe punkty?
Początek sezonu upłynął nam pod znakiem kontuzji, zwłaszcza w ataku. Możliwe, że odczujemy brak zawodników potrafiących wykańczać akcje.
Piłkarze Liverpoolu, na obecność których na St James Park po cichu liczysz?
Nie ma zawodnika, którego ujrzałbym najchętniej. Jako dzieciak, za swój ulubiony klub z Premiership uważałem Liverpool, ale dzięki wpływowi rodzinnego miasta i indoktrynacji ze strony mojego taty otrząsnąłem się i przez ostatnią dekadę nie uległo to zmianie. Mówiąc to mam na myśli, że Dalglish potraktuje nas poważnie i wystawi porządny skład (w przeciwnym razie może tego żałować).
Powiedz nam coś, czego nie wiemy o Exeter City...
Za kadencji naszego obecnego menedżera, nie było sezonu w którym nie awansowalibyśmy do wyższej ligi. Ponadto razem z AFC Wimbledon jesteśmy jedynymi klubami zarządzanymi przez fanów, które wywalczyły promocję.
Przewidywania?
Nasza wcale nie najgorsza porażka 2-0.
Komentarze (0)