Kenny odwiedził fana w hospicjum
Kenny Dalglish złożył urodzinową wizytę kibicowi Liverpoolu, który od trzydziestu lat przebywa w hospicjum po tym jak w wyniku wypadku samochodowego został sparaliżowany. Sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia.
Gdy Peter Halligan świętował swoje 50. urodziny wraz z rodziną na przyjęciu w hospicjum w Thornton jako niespodziewany gość pojawił się menadżer Liverpoolu.
Petera, zagorzałego fana Liverpoolu, pozostawiono na ulicy na pewną śmierć po wypadku samochodowym, który wydarzył się tuż przed jego 20. urodzinami, a on sam nadal pozostaje w stanie wegetatywnym.
Kenny nagrał wcześniej taśmę wraz z piłkarzami Liverpoolu w nadziei, że ten przekaz pomoże Peterowi.
Peter nie może się poruszać, nie rozpoznaje ludzi, ale uważa się, że słyszy dźwięki. Pochodzi z Liverpoolu, przebywa w w hospicjum w Thornton od czasu, kiedy założyciel tej placówki, o. Francis O’Leary, przyprowadził go w to miejsce, zaś jego rodzina stara się odwiedzać go codziennie.
- Hospicjum zawsze się nim opiekowało. Przebywa w najlepszym pokoju – powiedział jego brat Stephen.
- Właściwie nie wiemy co obecnie dzieje się w jego mózgu. Nasza rodzina na dużo wiary. Myślimy tylko „co ma być, to będzie”.
Hospicjum pod którego opieką znajduje się Peter zorganizowało wizytę Kenny’ego, który przekazał mu koszulkę z jego imieniem i numerem 50 podpisaną przez drużynę Liverpoolu.
Wielu członków rodziny Petera przybyło na przyjęcie, aby wspólnie świętować jego urodziny.
Stephen, brat Petera, powiedział, że rodzina, której wszyscy członkowie są kibicami Liverpoolu „była pod wrażeniem”, kiedy wśród nich pojawił się Kenny Dalglish.
- Kenny był po prostu wspaniały – powiedział Stephen.
- Przybył na przyjęcie i miał koszulkę dla Petera.
- Nie mogliśmy w to uwierzyć. To było po prostu szaleństwo. Nie wiedzieliśmy nawet, że on ma się pojawić i zrobić to dla Petera.
- Oprawimy w ramę koszulkę Petera i powiesimy ją w jego pokoju. Hospicjum ciągle nas zaskakuje.
Wizyta Kenny’ego była kolejną, po odwiedzinach byłego piłkarza The Reds Phila Thompsona.
Pat Murphy, dyrektor ds. pozyskiwania funduszy dla hospicjum, powiedział:
- Chcieliśmy zrobić dla Petera coś specjalnego, jest z nami tak długo. Troska o pacjenta jak i o rodzinę jest tym, co zapewniamy w naszej placówce. Personel opiekuje się Peterem od dawna, on jest częścią rodziny naszego hospicjum.
- Kenny był wspaniały, rozmawiał z rodziną Petera.
- Jest bardzo zapracowanym człowiekiem, ale podjął wysiłek, żeby tu przyjechać. Chciałem mu bardzo podziękować za wsparcie, którego nam udzielił.
Komentarze (0)