TOT
Tottenham Hotspur
Premier League
22.12.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1608

Dalglish chwali swoich piłkarzy


Kenny Dalglish pochwalił postawę swoich piłkarzy, którzy uniknęli wczoraj wpadki, pokonując 3-1 Exeter City i zapewniając sobie awans do 3. rundy Carling Cup. Menedżer The Reds dokonał ośmiu zmian w składzie w stosunku do zwycięskiego spotkania z Arsenalem.

Pomimo tego w wyjściowej jedenastce znaleźli się kluczowi piłkarze, tacy jak Pepe Reina, Luis Suarez czy Charlie Adam.

Szkoleniowiec Liverpoolu nie krył swojego zachwytu wywołanego profesjonalizmem, jaki zademonstrowali jego podopieczni.

- Myślę, że najważniejsze było nasze podejście do meczu - powiedział Dalglish na pomeczowej konferencji prasowej - Rozpoczęliśmy go z odpowiednim nastawieniem.

- Gdybyśmy tego nie zrobili, spotkanie mogłoby zakończyć się innym rezultatem i wielkim rozczarowaniem. Myślę, że pomógł nam właściwy stosunek do rywala. Dodatkowo niektórzy piłkarze po raz pierwszy w tym sezonie mieli okazję do gry.

- Martin Skrtel, Danny Wilson i Jay (Spearing) pierwszy raz znaleźli się w wyjściowej jedenastce, a Jonjo (Shelvey) wszedł jako rezerwowy. Opłacało się to. Również Jack Robbo dobrze sobie radził.

- Najważniejszy był sposób, w jaki podeszli do meczu, bardzo profesjonalny.

- Przed spotkaniem powiedziałem, że dokonam kilku zmian - kontynuował Kenny - Dodałem jednak, że nie zamierzam okazać braku szacunku względem Exeter City. Nazywamy się Liverpool Football Club i spróbujemy zwyciężyć w każdym meczu, jaki przyjdzie nam rozegrać.

- Myślę, że jedną z rzeczy, jakich nauczyliśmy się jest okazywanie szacunku względem przeciwnika, również po zwycięstwie.

- Wieczór nie jest zły, kiedy się wygrywa, nieprawdaż? Będziemy razem posuwać się naprzód i zobaczymy, co się stanie.

Wynik meczu na St James Park otworzył Luis Suarez, bezbłędnie wykańczając jedną z akcji w pierwszej połowie uderzeniem z woleja. Zwycięstwo zapewnili Maxi Rodriguez i rezerwowy, Andy Carroll, co pozwoliło The Reds na awans do kolejnej rundy.

Trzecia bramka Liverpoolu była pierwszą w tym sezonie zdobytą przez Carrolla. Dalglish przyznał, że cieszy się, iż naszej 9-tce udało się wreszcie przełamać i trafić do siatki rywala.

- Tak, jestem z niego zadowolony. Podobnie jest w przypadku Maxiego, który również pierwszy raz znalazł się na liście strzelców. Oczywiście to Luis jest głównym obiektem pochwał, ponieważ po raz kolejny strzelił gola, ale wspaniale, że Andy'emu również udało się popisać świetną bramką.

- Jesteśmy nim zachwyceni. Gdyby nie kontuzja Raula, być może pojawiłby się na boisku nieco później, ale pokazał się z bardzo dobrej strony.

Liverpool zmuszony był do przeprowadzenia wymuszonej zmiany już po 23 minutach, kiedy boisko z kontuzją opuścił Raul Meireles.

Pytany o stan naszego numeru 4, Dalglish odpowiada:

- To uraz obojczyka, ale nie wiemy jak długo będzie poza grą. Myślę, że będziemy musieli radzić sobie bez niego przez parę tygodni.

- Nie ma medycznego terminu określającego tą kontuzję, po prostu upadając na obojczyk uszkodził go. To rozczarowujące.

- Nie ma znaczenia czy grał dobrze, źle lub przeciętnie, nabawienie się takiego niewinnego urazu jest denerwujące. Rozczarowanie odczuwamy my, ale z pewnością osobą, która zirytowana jest najbardziej, jest sam Raul.

Dziennikarze dopytywali się również o wpływ Luisa Suareza, który po raz kolejny wyróżniał sie na boisku i zwiększył liczbę goli na swoim koncie do trzech.

- Rzadko zdarzają mu się kiepskie mecze, prawda? - żartował.

Mimo jednostronnego widowiska, Exeter dzielnie walczyło do ostatniego gwizdka i zniweczyło marzenia Liverpoolu o czystym koncie, gdy w 80. minucie Daniel Nardiello wykorzystał rzut karny.

Dalglish był pod wrażeniem poświęcenia drużyny z League One i chwalił ich wolę walki.

- Dobrze sobie radzili. Oglądaliśmy ich mecze na DVD i było wtedy podobnie. Brakowało im trochę szczęścia w dotychczasowych spotkaniach tego sezonu. Myślę, że zwycięstwa byłyby dla nich wielką motywacją. Wspaniale reprezentowali dziś swój klub.

Pojawienie się kilku utalentowanych młodych piłkarzy udowodniło, jak szerokim składem dysponuje Liverpool, a Dalglish był więcej niż usatysfakcjonowany postawą, jaką zademonstrowało w Kornwalii nastoletnie trio.

- Flanno i Jack Robbo grali dobrze w ubiegłym sezonie. Czasem w kolejnym ciężko jest utrzymać formę. Danny (Wilson) miał pecha, ponieważ nie otrzymywał zbyt wielu szans. W połowie tygodnia grał jednak w reprezentacji Szkocji, więc wiemy, że jest dobrym zawodnikiem.

- Dla nas ważne jest posiadanie dobrych, młodych graczy na każdą pozycję. Jednocześnie musimy postępować z nimi niezwykle ostrożnie.

Pytany o plany klubu z Anfield na ostatnie dni okienka transferowego, Dalglish odpowiedział:

- Nie mamy do powiedzenia nic, poza oficjalnymi wiadomościami z klubu.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Jak Merseyside stało się 51. stanem USA  (0)
21.12.2024 20:57, Kubahos, The Athletic
Alisson o nowych trenerach bramkarzy  (0)
21.12.2024 20:34, FroncQ, liverpoolfc.com
Zubimendi o powodach odrzucenia oferty The Reds  (5)
21.12.2024 15:00, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed starciem ze Spurs  (0)
21.12.2024 14:56, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Tottenham: Przedstawienie rywala  (0)
21.12.2024 14:52, A_Sieruga, liverpoolfc.com
Keïta o obecnej formie Liverpoolu  (2)
21.12.2024 13:10, K4cper32, liverpool.com
Sytuacja kadrowa Liverpoolu i Tottenhamu  (0)
21.12.2024 11:22, BarryAllen, liverpoolfc.com
Darwin Nunez bliski zawieszenia  (5)
21.12.2024 10:51, Tomasi, thisisanfield.com