Kartka z historii
Bill Shankly odchodzi ze stanowiska menadżera Liverpoolu i z typowym dla siebie rozmachem po szokującym ogłoszeniu swojego odejścia, wczoraj podpisał kontrakt z napastnikiem Arsenalu Rayem Kennedym wart 200 tysięcy funtów.
Ostatnie szaleństwo Shanksa
W drodze na krzesło elektryczne lekką ręką wydał 200 tysięcy funtów na Kennedy’ego.
Jest to rekordowa suma dla klubu zapłacona za człowieka, którego gol zakończył marzenia Liverpoolu o ligowym i pucharowym dublecie w kwietniu tego roku.
Shankly, 60-letni Szkot, który jest idolem fanów Liverpoolu, powiedział:
- Nadszedł czas na odpoczynek. Myślałem o tym już od roku. To była jedna z najtrudniejszych decyzji na świecie. Kiedy szedłem na spotkanie z prezesem czułem się jakbym szedł na egzekucję na krześle elektrycznym.
- Moja żona Nessie i ja chcemy doładować baterie. Chcemy trochę dłużej pożyć.
- Nie mówię, że pozostanie w grze zabiłoby mnie, ale zarządzanie drużyną futbolową jest jak pole minowe. Dziękuję Bogu, że mnie przez nie przeprowadził.
- Jeżeli nowy trener będzie chciał pomocy zostanę jeszcze trochę. Jeżeli nie, odejdę. To będzie zasłużona przerwa.
- W czasie odpoczynku mogę robić wiele rzeczy związanych z grą. Ludzie mówią, że będę się nudził bez piłki. Poczekam i zobaczę.
Shankly i Don Revie, który w ostatnim tygodniu opuścił mistrzów ligi, Leeds, żeby przejąć obowiązki selekcjonera reprezentacji Anglii odnieśli najwięcej sukcesów w ostatniej dekadzie.
Shankly, były środkowy skrzydłowy Preston i reprezentacji Szkocji był menadżerem takich drużyn jak Carlisle, Grimsby, Workington i Huddersfield zanim dołączył do Liverpoolu w 1959 roku.
Odtąd Liverpool trzy razy wygrał Pierwszą Dywizję, dwukrotnie Puchar Anglii, Puchar UEFA, grał w finale Zdobywców Pucharów i półfinale Pucharu Europy, wielokrotnie w różnych rozgrywkach znajdował się na drugim miejscu i był obecny w europejskich rozgrywkach bez przerwy od 1964 roku.
Kopites – "najlepsi fani na świecie", jak nazywał ich Shankly – mogli podziwiać rezultaty inwestycji ponad miliona funtów, jakie zostały wydane na remont boiska.
Dar Shankly’ego do mądrych zakupów demonstrował się we wzroście okazyjnych zdobyczy takich jak Emlyn Hughes, Kevin Keegan, Alec Lindsay i Ray Clemence.
24-letni Kennedy, jego pożegnalny transfer wrócił w tym tygodniu z wakacji na Krecie i od razu dokonał tego „niewiarygodnego” kroku.
Saint może być tym, który obejmie urząd
Ian St. John, menadżer Motherwell może ubiegać się o stanowisko menadżera Liverpoolu. St. John, jeden z pierwszych transferów Shankly’ego i ulubieniec the Kop, strzelił zwycięskiego gola w finale Pucharu Anglii w 1965 roku. Powrócił on do swojego starego klubu rok temu, po tym, jak Shankly powiedział na spotkaniu z dyrekcją: - To może być wspaniały menadżer.
Bob Paisley, od 35 lat na Anfield jest obecnie asystentem menadżera:
- Mam nadzieję, że Bil będzie ze mną u boku aż do 99 – powiedział.
Gordon Milne (Coventry) i Roy Yeats (Tranmere) są kolejnymi transferami Shankly’ego, którzy teraz sami są trenerami. Tony Waiters (Plymouth) trenował jedną z drużyn Liverpoolu.
13 lipca 1974
Komentarze (0)