McParland o początku sezonu
Steven Gerrard, Sporting Lizbona i powołania do kadry Anglii - to wszystko i jeszcze więcej w ostatniej kolumnie Franka McParlanda z Akademii Liverpoolu na oficjalnej stronie klubu. Zapraszamy do lektury.
Za nami szalony start sezonu 2011/12 w Kirkby i pierwsze interesujące wzloty i upadki.
Mecz otwarcia NextGen Series ze Sportingiem Lizbona podziałał na wyobraźnię kibiców i sądzę, że przegrana 3:0 mogła ich trochę rozczarować, szczególnie, że mecz grany był na Anfield.
Jednakże jest wiele pozytywów, które możemy wyciągnąć na przyszłość. Zawsze najlepiej poznaje się swoich zawodników podczas niepowodzeń i jestem pewien, że każdy z nich skorzysta w jakiś sposób na grze na tak wysokim poziomie.
Sporting pokazał fantastyczny futbol, imponując płynnością w grze piłką. Zdają sobie sprawę, jaką rolę każdy z piłkarzy ma do odegrania w zespole i jest to coś, co będziemy się starać wprowadzić u siebie.
Ta noc okazała się być trudną dla naszych chłopaków, jednak ważne aby pamiętać, że mierzyliśmy się z drużyną, która pracowała pod pewną filozofią przez ponad 15 lat - my przez zaledwie dwa.
Wiemy, że w tym okresie poczyniliśmy ogromne postępy, jednak nie mamy złudzeń - czeka nas ciężka praca, by znaleźć się blisko tego, co chcemy w Liverpoolu osiągnąć. Sporting jest dobrym wyznacznikiem tego, jak daleko zaszliśmy i jak długa droga nas jeszcze czeka.
Niektórzy obserwatorzy mogą zauważyć fakt, że pięciu z naszych graczy zostało powołanych do reprezentacji Anglii U21 - jest to dowód, jak wielką wagę przywiązaliśmy do rozwoju młodych talentów w Akademii.
Boss ciepło wypowiadał się o naszej Akademii, kiedy dyskutował tę sprawę z mediami przed meczem z Boltonem i z pewnością wspaniale jest usłyszeć takie słowa.
To świetna wiadomość, że Andre Wisdom, Jon Flanagan i Martin Kelly dołączyli do Jordana Hendersona i Jonjo Shelveya w kadrze U21, ale wciąż staramy się wznieść nawet ponad to - jako Akademia i jako klub.
Naszym głównym celem pozostaje niezmiennie wychowywanie piłkarzy zdolnych w przyszłości grać w pierwszej drużynie. Międzynarodowa sława jest wspaniała, ale pozostaje w Liverpoolu na drugim miejscu - ten klub ZAWSZE będzie naszym priorytetem.
To dlatego nasz sztab był tak zadowolony, kiedy zobaczyliśmy dwóch z naszych piłkarzy w pierwszym zespole w środowym meczu. Jack Robbo i Flanno wystąpili już po raz kolejny, a boss był więcej niż zadowolony z ich gry. Znając tych chłopców wiem, że byli zachwyceni po 90-minutowym występie, jednak na pewno sfrustrowani, że nie zachowali czystego konta. To typ charakteru, jaki wymagamy u naszych młodych zawodników. Są perfekcjonistami, którzy chcą być najlepsi i tak powinno to wyglądać w tym klubie.
Przed meczem z Exeter mówiło się również wiele o tym, że Raheem Sterling miał także znaleźć się w kadrze pierwszej drużyny. Ostatecznie jednak nie usiadł na ławce i mecz obejrzał z trybun na St James Park.
Ponownie warto zaznaczyć, jak bardzo skorzysta on na byciu w pobliżu pierwszego zespołu. Podróżował z drużyną wiele razy w zeszłym sezonie i jest to część procesu upewniania piłkarzy, że są gotowi, kiedy zgłosi się po nich boss.
Raheem będzie w tym sezonie głównie graczem rezerw, staramy się bowiem zredukować lukę między zapleczem, a Premier League.
Wiem, że Rodolfo Borrell i jego drużyna rezerw byli nieco sfrustrowani, ponieważ ich mecz otwierający sezon z Norwich został przełożony. chcieli odbić się jak najszybciej po porażce ze Sportingiem co jest oznaką, jak wiele dla tych młodych zawodników znaczy reprezentowanie Liverpoolu.
Dało im to tydzień wolnego przed meczem ze Swansea w przyszłą środę, więc zaaranżowano za zamkniętymi drzwiami sparing z pierwszym zespołem Accrington Stanley.
Kenny Dalglish, Damien Comolli i Stevie G przyszli, by obejrzeć chłopaków w akcji, co było po prostu wspaniałe, a my zagraliśmy bardzo dobry mecz, co nas usatysfakcjonowało.
Widok kapitana pierwszej drużyny na meczu w Kirkby to wielka rzecz dla każdego naszego zawodnika i świetne jest to, że ma on wciąż wpływ na to miejsce.
John Coleman z Accrington i Rodolfo Borrell to dobrzy znajomi i jestem pewien, że nasz trener rezerw widział w sparingu z drużyną z League One perfekcyjny sposób na przyzwyczajenie się do trudnej, fizycznej ligi rezerw.
Będzie miał nadzieję na wykorzystanie tego przeciwko Swansea, zanim przyjdzie czas na kolejne interesujące mecze w NextGen Series z Molde i Wolfsburgiem.
Komentarze (0)