Flanagan gotów na wyzwanie
Jon Flanagan wyznaczył sobie za cel powrót do pierwszej drużyny i deklaruje "Jestem gotów by zagrać przeciwko Tottenhamowi." Osiemnastoletni prawy obrońca rozpoczął obecną kampanię w meczu przeciwko Sunderlandowi, jednak od tamtej pory nie pojawił się na boisku w żadnym z trzech kolejnych spotkań.
Kenny Dalglish boryka się obecnie z bogactwem wyboru na preferowaną przez młodego zawodnika pozycję, jednak Flanagan utrzymuje, że jest gotów podjąć wyzwanie.
- Mam nadzieję, że uda mi się powrócić do składu. To jest mój cel – powiedział.
- Obecnie mamy kilka kontuzji w składzie, więc być może niedługo dostanę kolejną szansę. Kiedy to nastąpi, będę musiał udowodnić, co jestem wart na boisku.
- Kells (Martin Kelly – przyp. red.) ponownie trenuje, więc wszystko zależy od decyzji Kenny'ego, ale jeżeli będzie mnie potrzebował w meczu przeciwko Tottenhamowi, to jestem gotów.
- Wszystko co mogę zrobić ze swojej strony to ciężko trenować i stosować się do zaleceń trenerów.
- Kenny ogromnie mi pomógł i pokazał dużo zaufania do mnie, jako zawodnika. Chciałbym mu za to wsparcie odpłacić – dodał młody obrońca.
O Flanaganie zaczęto poważnie mówić od jego świetnego debiutu ligowego przeciwko Manchester City na Anfield w ubiegłym sezonie.
Wychowanek Akademii na tyle zaimponował swoją grą, że pozostał w drużynie przez kolejnych siedem spotkań wieńczących sezon, sam przyznaje, że jest zachwycony swoim rozwojem w 2011 roku.
- W poprzednim sezonie wszystko układało się dla mnie wspaniale. To, że otrzymałem szanse gry w tylu spotkaniach pod rząd było wręcz niesamowite. Jestem kibicem Liverpoolu i nawet pochodzę z dzielnicy Anfield, jednak kiedy miałem 10 lat, wraz z rodziną wyprowadziliśmy się do Childwall – mówi dalej Flanagan.
- Obecny sezon nie układa się dla mnie tak dobrze, jak bym sobie tego życzył, jednak nadal uważam, że radzę sobie świetnie, jak na piłkarza w tak młodym wieku.
- Marzeniem każdego dzieciaka jest grać w Barclays Premier League. Ja już rozegrałem dziewięć spotkań w barwach ulubionego klubu i mam zamiar rozegrać więcej. Muszę tylko nadal się rozwijać.
Komentarze (0)