Raport McParlanda z Akademii
W ostatniej kolumnie klubowej Akademii na oficjalnej stronie internetowej klubu, Frank McParland pisze o swoich przemyśleniach na temat dotychczasowych rozgrywek NextGen Series i wyjawia, które dwie legendy the Reds odwiedzały ostatnio Kirkby.
Ostatnie kilka tygodni to dla nas frustrujący czas, spowodowany dwumeczem w NextGen Series przeciwko Wolfsburgowi.
Sądzę, że graliśmy słabo w pierwszym spotkaniu na Anfield i mieliśmy szczęście zdobywając punkt dzięki samobójczej bramce w doliczonym czasie gry.
Jednakże zagraliśmy dobry mecz w rewanżu w Niemczech w zeszłym tygodniu i nie zasłużyliśmy na to, by przegrać 2:0.
To jedna z tych dziwnych sytuacji, która od czasu do czasu występuje w futbolu. Możesz dać z siebie wszystko i mimo to odejść z niczym, a innego dnia grając poniżej swojego poziomu dać radę coś osiągnąć.
Porażka w Niemczech jest o tyle trudna do przyjęcia, iż nie sądzę, aby gospodarze kłóciliby się, gdyby schodzili do szatni na przerwę przegrywając trzema bądź czterema bramkami. Nie jest to aczkolwiek przesada. Jeśli nie widziałeś skrótu spotkania na LFC TV, powinieneś go sprawdzić, bo mieliśmy wiele kapitalnych szans do strzelenia gola.
Wolfsburg szczęśliwie przetrwał do przerwy, a w drugiej części strzelił dwa szybkie gole, które naprawdę podcięły naszym zawodnikom skrzydła. Należy jednak oddać chłopakom, że nie przestawali atakować i mogli nawet doprowadzić do remisu, gdyby wykorzystali kilka okazji w końcówce.
To wszystko jest częścią futbolowej edukacji tych dzieciaków. Powiedziałem wcześniej, że gra przeciwko innym kulturom i stylom jest ważna dla ich rozwoju i wiem, że na pewno wyciągną dobrą lekcję z tego turnieju.
Podróżowanie i sposób, w jaki do tego podchodziliśmy mogły sprawić, że nasi piłkarze poczuli się jak podczas europejskiej kampanii w pierwszym zespole. Stawili czoła fizycznie grającym Norwegom, dobrze zorganizowanym Niemcom i finezyjnie grającym Portugalczykom. Zetknęli się również z arbitrami różnej narodowości i to wszystko ma znaczenie w zbieraniu przez nich doświadczenia.
Teraz skupiamy się na naszym przedostatnim meczu w Grupie 2 przeciwko Molde w nadchodzący czwartek. Zdajemy sobie sprawę, że kwalifikację do następnej rundy otrzyma Sporting i jedna z trzech pozostałych drużyn.
Musimy teraz wyjść ze starym porzekadłem, że najlepiej koncentrować się na jednym, przyszłym spotkaniu. Nie możemy lekceważyć Molde. Musimy wykonać w tym meczu swoją pracę. Jeśli tak będzie, staniemy przed szansą.
Oprócz NextGen Series, praca Akademii jako całości wygląda dobrze i wszystko idzie w dobrym kierunku.
Sezon ligowy rozpoczął się dla wszystkich grup wiekowych i mamy już za sobą kilka emocjonujących meczów.
Kilka tygodni temu, Kenny Dalglish pojawił się u nas by obejrzeć kilku młodzików w akcji. To było dzień po tym, jak pierwsza drużyna przegrała w Stoke 1:0. Fantastycznie było zobaczyć go u nas, a on zapewne mógł zapomnieć o frustracji na Britannia.
Boss wciąż uwielbia przyjeżdżać do Akademii, a jego wizyty od czasu do czasu podnoszą nas na duchu.
Odwiedził nas również w zeszły poniedziałek Ian Rush. Odbył trening z napastnikami drużyn U15 i U16, dając im wskazówki, jak poprawić kończenie akcji. Nieźle jest podpatrywać rekordowego strzelca w historii klubu we wszystkich rozgrywkach, czyż nie?
Jestem pewien, że ci chłopcy zapamiętają każde jego słowo i będzie to dzień, który zapamiętają do końca życia. Miejmy nadzieję, że przyniesie to skutek na boisku w nadchodzących miesiącach.
Frank McParland
Komentarze (0)