Musimy być skuteczniejsi
John Aldridge uważa, że Liverpool w następnych spotkaniach musi być bardziej bezwzględny pod bramką przeciwnika. Legenda Anfield twierdzi również, że Andy Carroll wniósł znaczący wkład w sobotnie zwycięstwo.
To był dziwny mecz z Wolves.
Było dużo aspektów, które można było pochwalić, ale również możemy poprawić większość z nich.
Sporo z naszych wykończeń akcji pozostawia wiele do życzenia.
Kosztowało to nas punkty w meczu otwarcia sezonu przeciwko Sunderlandowi i ponownie w starciu ze Stoke.
W sobotnim pojedynku wynik powinien zostać rozstrzygnięty znacznie wcześniej, niż przed końcowym gwizdkiem.
Po tym, jak Wilki zdobyły gola kontaktowego, mieliśmy trzy czy cztery świetne okazje do zdobycia bramki, ale nie udało nam się ich wykorzystać.
W końcu nie miało to większego znaczenia, ale musimy być bardziej precyzyjni na przyszłość.
Jako drużyna, tracimy zbyt dużo szans i musimy to naprawić w spotkaniach przeciwko Evertonowi i United.
Luis Suarez był na pierwszych stronach gazet, ale byłem pod wrażeniem w jaki sposób Andy Carroll zagrał przeciwko Wolves.
To niesprawiedliwe, jak szybko ludzie potrafią naskoczyć na Carrolla. Nie miał szczęścia, gdyż jego uderzenie główką trafiło w słupek, ale jego ogólny występ był dobry.
Dobrze rozumiał się z Suarezem i im częściej będą grać ze sobą, tym lepszy ten duet będzie.
Były momenty w tym sezonie, gdy Carroll grał zbyt głęboko lub szeroko. Nie chcesz angażować go w grę, w której nie napsuje krwi przeciwnikowi.
Chcemy zobaczyć go w walce ramię w ramię przeciwko środkowym obrońcą, a jego gra pozycyjna w sobotę była dużo lepsza.
John Aldridge
Komentarze (0)