LIV
Liverpool
Champions League
17.09.2025
21:00
ATM
Atlético Madryt
 
Osób online 761

Cahill czeka na derby


Pomocnik Evertonu, Tim Cahill, stwierdził przed sobotnim pojedynkiem z Liverpoolem, że derby Merseyside to ''magiczna'' uroczystość. Mimo, że Cahill to dumny Australijczyk, po ponad siedmiu latach spędzonych na Goodison Park przyznaje otwarcie, że lokalne derby z the Reds to obecnie nieodłączna część jego życia.

31-letni zawodnik rozkoszuje się myślą o występie w sobotnie południe, ma nadzieję że uda mu się na czas odzyskać sprawność po kontuzji.

- Myślę że to jeden z największych meczy, nie licząc występów dla swojego kraju. Derby są magiczne - przekonuje Cahill.

- Nie chodzi tylko o sam dzień meczu, liczy się to co po grze i przed nią. Dawne urazy i potyczki słowne.

- Na te 90 minut cały Liverpool zatrzymuje się i ogląda mecz, razem z narodami całego świata.

- Nieważne, czy wychodzi się na boisko z poważną kontuzją, czy z drobnymi problemami, to wszystko traci znaczenie.

- Wszystko zostaje na stadionie i ja, jako rodowity Australijczyk, mam bardzo podobne usposobienie.

- Trudno było się tutaj dostać, dostałem jednak tę szansę, więc nie chcę stracić ani sekundy na boisku. Pragnę spróbować wpłynąć na przebieg spotkania. Zawsze tak było i dlatego właśnie przeżywam derby do tego stopnia.

- Dla fanów i dla mnie to znaczy bardzo wiele, ponieważ derby są teraz ważną częścią mojego życia.

Cahill trafiał pięć razy w ostatnich trzynastu starciach z the Reds, ale jego występ na Goodison Park w sobotę jest wciąż niepewny, jako że dopiero odzyskuje sprawność po urazie, którego nabawił się w starciu z Manchesterem City za sprawą Vincenta Kompany'ego.

Utrata Cahilla byłaby potężnym ciosem dla Evertonu, zwłaszcza że mało kto wie tak dobrze jak on, ile zwycięstwo znaczyłoby dla niebieskiej połowy miasta.

- W pobliżu szatni da się wyczuć pasję całego klubu i personelu, ale trzeba być niebieskim, nie czerwonym, żeby to poczuć.

- To nastawienie jest w środku każdego zawodnika i przenosi się je na boisko. Rywalizacja jest tu jednak naprawdę pełna szacunku. Respektuję ich klub, a oni odwdzięczają się tym samym.

- Traktuję to jako komplement, gdy kibice Liverpoolu żartują sobie ze mnie. W końcu robią to tylko dlatego, że wcześniej pokonałem ich bramkarza.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Kerkez ma wsparcie Robertsona w Liverpoolu (1)
15.09.2025 10:50, MaksKon, Liverpool Echo
Wnioski po meczu z Burnley (0)
15.09.2025 08:15, Bartolino, The Athletic
Statystyki (2)
14.09.2025 23:22, AirCanada, Sky Sports
Parker po meczu z Liverpoolem (11)
14.09.2025 22:50, FroncQ, burnleyfootballclub.com
Kontuzje w Atlético przed meczem z LM (3)
14.09.2025 21:56, Olastank, Liverpool Echo
Salah: Nie poddajemy się (0)
14.09.2025 21:29, Klika1892, liverpoolfc.com
Slot o meczu z Burnley, zmianach i Isaku (1)
14.09.2025 20:57, Armani87, liverpoolfc.com