Zapowiedź meczu
Już dziś na Goodison Park zmierzą się dwaj odwieczni rywale. Derby miasta zawsze budzą wielkie emocje. Miasto Liverpool było świadkiem nie jednego wspaniałego pojedynku "na śmierć i życie" pomiędzy Liverpoolem a Evertonem. Czy o dzisiejsze spotkanie będzie wspominane przez lata? Zapraszamy na zapowiedź meczu.
O meczach derbowych nie trzeba wiele mówić. Pojedynki rywali z tego samego miasta zawsze budzą spore emocje. Można zachwycać się derbami Rzymu z polityczny podtekst w tle. Można fascynować się derbami Mediolanu, Madrytu czy Barcelony. Jednak co jest tak wyjątkowego w pojedynkach odwiecznych rywali? Nie chodzi o poziom sportowy, bo akcje w meczach z innymi drużynami przeważnie są szybsze i składniejsze. Derby to pojedynek przede wszystkim dla kibiców i dla graczy, którzy utożsamiają się z klubem. Zarówno w Evertonie, jak i Liverpool większość piłkarzy demonstruje swoje oddanie i przynależność do zespołu, dlatego to właśnie derby miasta Beatelsów są wyjątkowe. Na boisku walka toczy się na całego. Nikt nie odpuszcza, nikt nie odstawia nogi. Każdy jest maksymalnie zaangażowany w grę, bo toczy się ona o sporą stawkę. Ofiarność, poświęcenie, walka - te słowa najlepiej charakteryzują zbliżający się pojedynek. Pytanie przed derbami - tylko jedno. Czy po meczu Liverpool będzie niebieski, czy czerwony?
Liverpool przystąpi do tego spotkania po dwóch zwycięstwa z rzędu, jednak nastroje przed mecze nie są euforyczne. Wygranie z Brighton było obowiązkiem, który sprawił i tak wiele problemów. 3 punkty w spotkaniu z Wolverhampton były nieodzowne, jeśli Liverpool chciał znajdować się w okolicach pierwszej czwórki, a nie w środku tabeli. Styl prezentowany przez ekipę Dalglisha nie jest ostatnimi czasy porywający. Zespół ma wiele problemów zwłaszcza w obronie. Jednak ekipa Kenny'ego jest wciąż bardzo młoda. Stąd mogą wynikać wahania formy. Warto nadmienić, że w ważnych meczach swoją wielkość pokazują piłkarze wybitni, a takich w składzie ma Liverpool. Powracający do zespołu kapitan Steven Gerrard może poprowadzić The Reds do zwycięstwo. Nikomu chyba nie trzeba przypominać, jak w meczu z Manchesterem United prezentował się Luis Suarez. Z pewnością posiadania zawodników takiego formatu w składzie jest ogromnym atutem Liverpoolu.
Everton w ostatnim ligowym spotkaniu przegrał na Etihad Stadium 0-2. Nie jest to wynik zaskakujący. The Citezens byli stawiania w roli faworyta przed meczem. Gości bronili się dzielnie. Ich olbrzymim mankamentem był brak akcji ofensywnych. Zawodnicy Evertonu doskonale zdają sobie z tego sprawę. W wielu wywiadach prze meczem z Liverpoolem wspominali, że zagrają bardziej ofensywnie. Jednak czy naszego lokalnego rywala stać na taką grę? Z pewnością potrafią grać atrakcyjny futbol, mają paru kreatywnych piłkarzy, jednak wypadają dość blado w porównaniu do siły ognia Liverpoolu. Oczywiście to wszystko zweryfikuje boisko.
W ostatnim spotkaniu derbowym na Anfield Road padł remis. Liverpool prowadził po bramce Raula Meirelesa. Everton odpowiedział dwoma trafieniami - Sylvaina Dystina i Jermaine'a Beckforda. Liverpool walczył dzielnie, a punkt gospodarzom zapewnił niezawodny Dirk Kuyt. Było to jedne z pierwszy spotkań po powrocie na ławkę trenerska Kenny'ego Dalglisha. Pogrążony w kryzysie Liverpool wystąpił bez Stevena Gerrarda i Jamiego Carraghera. Dziś prawdopodobnie wystąpią obaj.
Poprzednie spotkanie na Goodison Park miało miejsce, gdy trenerem Liverpoolu był Roy Hodgson. The Reds nie mieli zbyt wiele do powiedzenia. Everton wygrał zasłużenie 2-0.
Derby rządzą się swoimi prawami. Ciężko jest wytypować wynik dzisiejszej potyczki. Ostatnio mój kolega stwierdził, że Liverpool to niewdzięczny klub przynoszący momenty wzruszeń w wielkich meczach, jednak często zawodzący w spotkaniach o mniejszą stawkę. Mam nadzieję, że dziś The Reds przyniosą mi momenty wzruszeń, a 216. derby miasta padną łupem Liverpoolu.
Komentarze (0)