Kenny chwali swoich piłkarzy
Kenny Dalglish pochwalił "profesjonalny i opanowany" występ swoich piłkarzy, którzy zwyciężyli dziś w derbach Merseyside. The Reds pokonali na Goodison Park Everton 2:0.
Podopieczni szkockiego menedżera musieli czekać aż 70 minut na gola otwierającego wynik meczu, pomimo iż już od 23. minuty gospodarze grali w osłabieniu po tym, jak czerwoną kartkę zobaczył Jack Rodwell. Zdobywcą bramki okazał się Andy Carroll, który bezbłędnie wykorzystał dośrodkowanie Jose Enrique.
Luis Suarez podwyższył prowadzenie , wykorzystując zamieszanie w szeregach defensywy the Toffees i wprawiając tym samym w zachwyt Dalglisha.
- Było nieźle nawet gdy nie graliśmy w przewadze - powiedział Szkot na pomeczowej konferencji prasowej - Nie widziałem dokładnie sytuacji (po której Rodwell musiał zejść z boiska - przyp. tł.), więc nie wiem czy zasłużył na czerwoną kartkę.
- Po tym incydencie zachowaliśmy się bardzo profesjonalnie i spokojnie. Skrupulatnie dążyliśmy do celu.
- Czasem ciężko jest grać przeciwko dziesięciu rywalom. Wiedzieliśmy, że Everton zrobi wszystko, by utrzymać remis czy nawet wygrać.
- Nie spodziewaliśmy się łatwego meczu, jednak uważam, iż sposób w jaki wykonaliśmy swoją pracę był znakomity.
Liverpool mógł objąć prowadzenie znacznie wcześniej, jednak Dirk Kuyt nie zdołał pokonać Tima Howarda strzałem z rzutu karnego.
- Zawsze masz nadzieję na stworzenie sobie dogodnej sytuacji, to czy ją wykorzystasz to już odrębna kwestia - dodał Dalglish - Chociaż rywale będą niezadowoleni z powodu wyniku myślę, że pozytywny powinien być dla nich wysiłek, jaki włożyli w to spotkanie.
- Jesteśmy zachwyceni postawą naszych zawodników. Można tylko gdybać odnośnie tego, jak potoczyłby mecz gdyby nie czerwona kartka. Nigdy się tego nie dowiemy.
Bramka Carrolla była jego pierwszą w tym sezonie Barclays Premier League.
Jeden z dziennikarzy zasugerował, iż dla naszej dziewiątki derbowy gol może skutkować wzrostem pewności siebie.
- Nie zaszkodzi też Luisowi! - odparł Kenny.
- Zadowalająca była również reakcja Dirka Kuyta na niewykorzystaną jedenastkę. Wydawało się, że nie miało to na niego wpływu, a to oznaka silnego charakteru.
- Te sytuacje są bardzo pozytywne dla wszystkich trzech piłkarzy.
- Wcześniej Andy miał pecha przy kilku strzałach głową, a mimo tego zdobył ładnego gola.
- Gdy podpisaliśmy z nimi (Suarezem i Carrollem) kontrakty mówiliśmy, że zrobiliśmy świetny biznes i nie ma powodu, by zmieniać tą opinię. Nie musimy wydawać cotygodniowego biuletynu na temat ich gry w kolejnych tygodniach.
- Jesteśmy z nich zadowoleni Andy pracował naprawdę ciężko na treningach i dziś odebrał swoją nagrodę.
Satysfakcję kibiców zwiększył dodatkowo fakt, iż 23 minuty na boisku spędził Steven Gerrard, który rozpoczął spotkanie na ławce rezerwowych.
Dalglisha pytano, czy kapitan zostanie powołany do reprezentacji Anglii na mecz kwalifikacji Euro 2012.
- Dla Stevena udział w dzisiejszym meczu i gra przez kilkanaście minut to kolejne kroki naprzód. Myślę, że wyraził on wczoraj swoją opinię i nie muszę w związku z tym nic dodawać.
- Komentując dzisiejszy mecz nie ma nic innego, na czym powinienem się skupiać, oprócz szczęścia z powodu wygranej.
Obiektem zainteresowania dziennikarzy był również Martin Kelly i przyszłość w drużynie narodowej.
Prawy obrońca zaliczył dziś na Goodison Park kolejny pewny występ, a menedżer the Reds pytany był czy pozwoli to Anglikowi na awans z reprezentacji U-21 do dorosłego składu.
- To Fabio (Capello) musi wybrać skład i znajdą się w nim ci piłkarze, których obecności sobie zażyczy. Cieszy nas forma Martina, a gdzie doprowadzą go jego występy, nie mam pojęcia - zakończył Dalglish.
Komentarze (9)
Wiem że stać ich na lepszą grę dlatego nie będę się tu podniecał tylko powiem że jak nie wyhodują trochę jaj na manchester to dostaną takie lanie że jeszcze będą prosić o powtórkę meczu z Kogutami.
Jakby nie kartka z kapelusza to byśmy oglądali na tablicy wynik 2-0 a nie 0-2
W 15 minut everton miał chyba z 6 rożnych...i grał lepiej