Rush podekscytowany możliwościami

Ian Rush wyjaśnił dzisiaj, dlaczego uważa, że siła uderzeniowa napastników Kenny'ego Dalglisha pomoże Liverpoolowi osiągnąć w tym sezonie sukces. Najlepszy strzelec w historii klubu jest pod wrażeniem kwartetu Carroll, Suarez, Bellamy, Kuyt i wierzy, że ich współpraca ze Stevenem Gerrardem przyniesie gole, które poprowadzą klub do chwały.

- Zawsze przyjemnie jest widzieć tyle możliwości. Mamy czterech czy pięciu napastników, którzy mogą odmienić spotkanie.

- Każdy z nich jest inny, dzięki nim Liverpool jest mocniejszy niż w zeszłym sezonie.

- Świetnie było zobaczyć Stevena Gerrarda i Craiga Bellamy'ego, którzy wzmocnili drużynę po wejściu na boisko w meczu z Evertonem; właśnie to jest atut Liverpoolu w tym sezonie.

- Sądzę, że z tymi możliwościami w ataku, będziemy znacznie silniejsi. Jeśli nie będzie nam się układało po 60 czy 70 minutach, mamy dwie lub trzy opcje na ławce.

- Wszyscy mówią o zagrożeniu, jakie stwarza w powietrzu Andy Carroll, ale z Evertonem trafił do siatki nogą.

- Kiedy Andy i Suarez grają razem, myślę, że Suarez ma więcej przestrzeni do wykorzystania. Świetnie czyta grę i jest w tej chwili na fali. Wygląda na głodnego gry, daje z siebie 100 procent i tego właśnie oczekują kibice.

- Jest również Craig Bellamy ze swoją szybkością. Lubi grać na lewej stronie i pomógł wypracować bramkę Carrolla w sobotę. Mamy jeszcze Dirka Kuyta, który zawsze zostawia całe serce na boisku.

Wszyscy czterej napastnicy Liverpoolu zagrali w meczu z Evertonem w sobotę, który zakończył się zwycięstwem 2-0.

Carroll otworzył wynik w 71. minucie, a Suarez ustalił wynik.

To pierwszy gol Andy'ego w tym sezonie Premier League, a Rush jest przekonany, że jeszcze wiele bramek przed nim.

- Wiemy, że będzie strzelał gole, ale napastnikowi zawsze miło strzelić tego pierwszego - powiedział Rush. - Zdobyć pierwszą bramkę w sezonie ligowym i to przeciwko Evertonowi - to musi przynieść pewność siebie.

- Wiemy, że jest wspaniałym piłkarzem i czekamy z niecierpliwością na jego kolejne trafienia.