Właściciele mogą być dumni
Jutro minie rok od przejęcia Liverpool FC przez Fenway Sports Group. Nie wydaje mi się, aby jakikolwiek kibic mógł narzekać na zarządzanie klubem przez nowych właścicieli. John Henry nie wpadł w pułapkę składania pustych obietnic, dominując nagłówki gazet jeśli chodzi o nazwiska piłkarzy, stadion czy cele na nowy sezon.
Właściciele cicho wykonywali swoją pracę i starali się, aby klub powrócił na właściwe tory.
Biorąc pod uwagę to, gdzie Liverpool znajdował się przed rokiem powiedziałbym, że był to wręcz perfekcyjny rok.
Zainwestowali w skład i myśląc przyszłościowo, pozyskali piłkarzy w odpowiednim wieku.
Zatrudnili również Kenny'ego Dalglisha na stanowisko menedżera. Było to może pewne ryzyko, ale bez wątpienia się opłaciło.
Oczywiście jednym z nierozwiązanych problemów wciąż jest kwestia stadionu.
Jasne jest jednak, że właścicielom zależy na wyjaśnieniu tej kwestii. Mają pojęcie o sporcie i jak dotąd ich działania wyszły na dobre.
Jan Molby
Komentarze (1)