Liverpool 1-1 Man United
Liverpool w meczu na Anfield Road zremisował 1-1 z Manchesterem United. Gospodarze objęli prowadzenie po golu Gerrarda z rzutu wolnego w 68 minucie. Do wyrównania 11 minut później doprowadził Hernandez.
Wkrótce podsumowanie, multimedia, galeria, wypowiedzi pomeczowe i oceny serwisu.
Komentarze (68)
taka grę chcę oglądać w wykonaniu LFC !!
Jeżeli ManU nie potrafi skonstruować akcji to widzę, że Dalglish tworzy Dream Team : ]
Jeszcze raz wielkie brawa za taką grę dla naszych.
Brawa dla naszych, bardzo dobry mecz, a Muły miały szczęście.
Jednak niedosyt pozostaje ..ech .
Mogło być lepiej, ale przynajmniej chłopcy udowodnili, że Liverpool się odradza. :)
Trzeba trochę nad skutecznością popracować. Gdyby Suarez, Kuyt i Henderson wykorzystali swoje okazje byłoby zwycięstwo. W ogóle ten mecz nie był najlepszy w wykonaniu sędziego tego spotkania. Dwa karne (dla nas i mułów) oraz czerwień dla Ferdinanda powinny być przez sędziego pokazane.
Trzeba trochę nad skutecznością popracować. Gdyby Suarez, Kuyt i Henderson wykorzystali swoje okazje byłoby zwycięstwo. W ogóle ten mecz nie był najlepszy w wykonaniu sędziego tego spotkania. Dwa karne (dla nas i mułów) oraz czerwień dla Ferdinanda powinny być przez sędziego pokazane.
A co do samego Jordana, to ławka go wyraźnie motywuje. Szkoda, że De Gea to dosięgnął:)
Żałuję, że Dalglish nie wprowadził Bellamy'ego, bo Stewart miał dziś trochę problemów, oraz Carrolla, bo miejsce do główek było, a on jest pod tym względem najlepszy.
Szkoda trzech punktów, ale gra jak najbardziej na plus. Widok Stevena po strzelonej bramce - bezcenne. Kapitan dał dziś z siebie wszystko, mimo, że nie jest jeszcze w pełni sił na 90 minut. Ambicją nadrobił wszystkie braki. Brawo, brawo, brawo!
P.S. Gerrard nikt nie dał mi w ostatnim czasie tyle szczęścia co ty dzisiaj przez te 11min <3 dziękuje
Cholera!
Wstyd dla LFC to fakt,że posiada takich "kibiców" jak ty.Siła ofensywna United była wielka,problem w tym,ze SAF'owi brakowało jajec,by wystawić od początku Roo,Naniego i Chicharrito.
jakby nie patrzeć Hendo powinin grać na środku, a nie na skrzydle. Na Kelly'ego komentatorzy najeżdżali, a zagrał dobry mecz ^
Charlie Adam zawodnik meczu na minus trochę Kuyt i Skrtel za błąd w kryciu :)
Okazji do objęcia prowadzenia było sporo, ale w tym meczu uwidoczniło się to, co jest największą zmorą tego zespołu w bieżącym sezonie - brak skuteczności, zatrważający brak skuteczności.
Sytuacje, jakie mieli do zdobycia bramki Suarez w pierwszej połowie, oraz Kuyt w drugiej, po prostu trzeba wykorzystywać. Klasowi piłkarze nie mogą w takich momentach pozwalać sobie na proste błędy techniczne w takich momentach.
Druga sprawa, to kompletne oddanie pola gry po strzeleniu bramki na 1-0. Od wznowienia gry przez United, wszystko wskazywało na to, że Liverpool za chwilę straci prowadzenie. Nad spokojem w grze, Dalglish musi intensywnie pracować z zawodnikami. To nie jest problem tylko meczu z United, ale identyczne problemy mieliśmy w meczach z Sunderlandem, Wolverhampton, Brighton (Carling Cup), a nawet grając w przewadze z Evertonem.
Szkoda, że ten mecz odbył się tuż po przerwie na reprezentacje. Gołym okiem było widać, że Suarez i Lucas wysiedli niemalże prosto z samolotu na ten mecz.
Szkoda, że piękna seria wygranych z United na Anfield została przerwana, ale to musiało się kiedyś zdarzyć. Wierzę, że mimo braku kompletu punktów z United, uda się nam wygrać więcej meczów ze słabszymi drużynami, bo trzy punkty zdobyte z Wigan czy WBA, są warte tyle samo, ile z United, a w ostatecznym rozrachunku mogą dać nam więcej, niż incydentalne pokonanie ekipy z Old Trafford.
Oby tak dalej :P
Jestem dumny z Liverpoolu - wielu moich znajomych stawiało wyniki 3:0, 4:0 dla gości, bo "MU poza zasięgiem, będą baty" a tu "prawie" wygrana, no szkoda szkoda. Ale za taką grę to należą się wielkie brawa, jeżeli będziemy grać do końca sezonu z takim oddaniem i sercem do walki to top4 to minimum :)
YNWA!