Musimy wrócić do Ligi Mistrzów
Champions League zdominowało mój tydzień. Byłem w niedzielę na premierze filmu „Will”, który kręci się wokół starcia Liverpoolu z AC Milan w finale z 2005 roku. Potem we wtorek byłem na meczu Realu Madryt z Lyonem, a w środę we Francji na meczu Marsylii przeciwko Arsenalowi.
Duża większość czołowych europejskich zespołów gra teraz w tych zawodach, ale szczególnie rażący jest brak jednego z nich – Liverpoolu.
Boli to, że nie bierzemy udziału w tych rozgrywkach i gdy zaczynasz oglądać te mecze, zdajesz sobie sprawę, że bardzo nas tu brakuje.
Z całym szacunkiem dla Rangersów, ale granie meczów towarzyskich na Ibrox nie jest czymś, co chcemy robić.
Mam teraz wrażenie, że fanom Liverpoolu brakuje nawet Ligi Europy. Brak europejskich zmagań tworzy duża dziurę w całym sezonie i ma się wrażenie, że się go traci. To straszne uczucie, to tak jakby w domu obok była impreza, a Ty nie byłbyś zaproszony.
Musimy wrócić do pierwszej czwórki tak szybko, jak jest to możliwe.
Jeżeli na serio o tym myślimy, to musimy wygrywać takie mecze jak jutrzejsze starcie z Norwich City.
Norwich zaimponowało mi tym, czego dokonało dotąd w tym sezonie.
Kiedy tu przyszli i popatrzyłeś na skład, to pierwsze co przychodziło Ci na myśl to, że jest to typowy zespół Championship. Jednak udało im się rozwinąć zarówno indywidualnie, jak i jako zespół.
Starają się grać podobnie do Liverpoolu, dużo podając. Są bardzo dobrzy na skrzydle dzięki Elliottowi Bennettowi, którego ściągnęli z Brighton i nie boją się nikogo. Pokazali to ostatnio na Old Trafford, kiedy udało im się kilka razy rozbić zespół United.
Teraz, gdy Lucas jest zawieszony, Dalglish musi zdecydować, kogo wystawić w składzie.
Spodziewam się, że Jordan Henderson wejdzie na prawą stronę, Dirk Kuyt znajdzie się w ataku z Luisem Suarezem, a w środku pola zobaczymy Stevena Gerrarda i Charliego Adama. Myślę, że nie jest dla Hendersona problemem to, że odegrał niewielką rolę w ostatnim meczu przeciwko United. Wydaje się wręcz, że wyjazd z reprezentacją Anglii U-21 i zdobycie gola tylko zwiększyło jego pewność siebie.
Jan Molby
Komentarze (4)