Steve Clarke o rywalizacji i Kuycie
Steve Clarke nie ma wątpliwości, że rywalizacja o miejsce na prawej stronie obrony pomiędzy Glenem Johnsonem, Martinem Kellym i Jonem Flanaganem daje drużynie dużo pożytku i wszyscy w klubie marzą o takiej rywalizacji na każdej pozycji.
Glen Johnson uporał się już ze wszystkim kontuzjami, jednak musi wiedzieć, że reprezentant Anglii U-21 Kelly radził sobie wyśmienicie podczas jego nieobecności, a jeśli wierzyć Clarke'owi bycie seniorem nie oznacza zagwarantowanego miejsca w składzie.
- Nie sądzę by Glen czy ktokolwiek inny mógłby spodziewać się takiego stanu rzeczy. Martin grał przez większość sezonu i spisywał się bardzo dobrze. Glen zdaje sobie sprawę, że będzie musiał walczyć o miejsce w składzie i tego chcemy, aby na każdej pozycji była taka zdrowa rywalizacja - powiedział Clarke oficjalnej stronie klubu.
Podczas przypatrywania się bitwie Kelly'ego i Jonhsona o miejsce na prawej obronie w drużynie Kenny'ego Dalglisha nie należy zapominać, że osiemnastoletni Flanagan w końcówce sezonu również zaliczył kilka dobrych występów na tej pozycji. Wychowanek Akademii podobnie jak Kelly regularnie jest powoływany do drużyny U-21, a latem podpisał z klubem nowy kontrakt. Steve Clark wystosował do niego krótki apel:
- Po prostu idź na przód, rób to co robisz i wykorzystaj każdą okazję jaką dostaniesz.
- Flanno był wspaniały, zrobił wiele dobrego dla drużyny w końcówce ostatniego sezonu i nikt o tym nie zapomina. Jest młody i ma przed sobą całą karierę, jego czas z pewnością nadejdzie.
Clarke często grał na boku obrony podczas kariery zawodniczej, w której wystąpił 421 razy w barwach Chelsea, gdzie wygrał FA Cup, Puchar Ligi i Puchar Zdobywców Pucharów. Jednak według niego obecnie boczny obrońca ma inne zadania.
- Boczny obrońca zawsze miał atakować, jednak obecnie ludzie oczekują, że będziesz to robił częściej niż to było za moich czasów, kiedy nadrzędnym zadaniem było zabezpieczanie tyłów. Oczywiście teraz też jest to kluczowa rola obrońcy, jednak musisz też często podłączać się do akcji ofensywnych.
Clarke wypowiedział się także o Dirku Kuycie, który może dzisiaj zaliczyć swój 250 mecz w barwach Liverpoolu. Nawet w wieku 31 lat Holender jest jednym z najciężej pracujących zawodników w całej lidze.
- On wprowadza do drużyny mnóstwo energii i entuzjazmu. Jego atrybuty fizyczne i pracowitość stoją na wysokim poziomie odkąd miałem okazję z nim pracować pierwszy raz. Patrząc na Dirka Kuyta każdy powinien widzieć w nim wzór pracowitości i oddania się temu co robi. Tak powinien pracować każdy piłkarz i jeśli młodzi zawodnicy będą potrafili od początku zachować tak wspaniałą etykę pracy to nie będą mieli problemów z rozwinięciem swoich umiejętności.
Komentarze (1)