PNE
Preston North End
Towarzyski
13.07.2025
16:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1383

Kartka z historii


Kenny Dalglish, który jako zawodnik dostąpił wszelkich zaszczytów, wczoraj wywalczył pierwsze trofeum w roli menadżera, Liverpool bowiem rozstrzygnął walkę o tytuł mistrza Pierwszej Dywizji pokonując Chelsea na wyjeździe 1:0.

Rozstrzygająca bramka Dalglisha

34-letni Szkot może odczuwać ogromne samozadowolenie ze zdobycia gola na miarę 8 tytułu w przeciągu 11 lat i 16 triumfu w ogóle.

Triumfujący Dalglish po strzeleniu bramki, która dała Liverpoolowi tytuł mistrzowski.

Był to również dzień, w którym mógł on wspomnieć swój dawny klub, Glasgow Celtic. Celtom udało się wyrwać tytuł mistrza Szkocji z uścisku drużyny Heart of Midlothian, której 30-meczowa passa bez porażki zakończyła się przegraną 2:0 w Dundee. Celtic, który musiał trzykrotnie wygrać bez straty bramki, żeby przebić Hearts najmniejszą możliwą różnicą strzelonych bramek, zrobił nie tylko to, ale rozgromił także St Mirren 5:0.

Dalglish, którego wyczyny są już legendarne na Merseyside, uderzył na Chelsea po 23 minutach gry, koronując w ten sposób pierwszy, pamiętny rok na stanowisku menadżera. W przyszłą sobotę, kiedy Liverpool spotka się z Evertonem w finale FA Cup, Szkot będzie miał także okazję do zdobycie jedynego medalu, który jak dotąd mu się wymknął.

Gol w meczu z Chelsea zakończył jedną z najciekawszych rywalizacji o tytuł mistrzowski ostatnich lat. Gdyby Liverpool nie pokonał the Blues, zarówno Everton, który bronił tytułu, jak i West Ham mogły wyprzedzić the Reds w tabeli.

Dalglish - pierwszy grający menadżer, który poprowadził klub do tytułu mistrza Pierwszej Dywizji z oczywistych powodów triumfował po końcowym gwizdku.

- To nie tylko mój sukces - powiedział. Trofeum należy do wszystkich w klubie: zawodników, sztabu trenerskiego, fanów i oczywiście do Boba Paisleya, którego miałem pod ręką podczas całego sezonu.

Zapytany o to, czy odczuwa cień sympatii dla Evertonu i West Hamu odpowiedział krzywo uśmiechając się:

- A czy oni odczuwają ją dla nas?

Everton desperacko będzie próbował powstrzymać rywali z Liverpoolu przed osiągnięciem tego, czego nie udało się zrobić żadnemu klubowi od czasu triumfu Arsenalu w 1971 – zdobycia dwóch najważniejszych trofeów w Anglii.

Jeżeli Liverpool pokona Everton w finale FA Cup i zdobędzie dublet, Dalglish dokona czegoś, czym nie mogli cieszyć się Paisley czy Bill Shankly nawet za czasów swoich złotych rządów.

Everton najprawdopodobniej pogodził się już z porażką z zeszłej środy z zagrożonym spadkiem Oxfordem. Typowe, że ustępujący mistrzowie walczyli do gorzkiego końca, ale ich zwycięstwo 6-1 nad Southampton być może trochę złagodzi ból przegranej. West Ham także z wdziękiem zakończył sezon zwycięstwem 3-2 nad West Bromwich Albion. Ich ostatni mecz, który rozegrają jutro z Evertonem przesądzi, która z drużyn zajmie drugie miejsce w tabeli.

5 maja 1986

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Rusza nowy projekt LFC Foundation w Etiopii (0)
01.07.2025 19:22, Bartolino, liverpoolfc.com
Rozmowy o transferze Núñeza do Napoli trwają (6)
01.07.2025 17:08, Wiktoria18, thisisanfield.com
Robertson niezdecydowany w sprawie przyszłości (2)
01.07.2025 15:55, Maja, thisisanfield.com
Podejście Slota do pre-seasonu (1)
01.07.2025 12:53, BarryAllen, thisisanfield.com
Styl gry Wirtza i jego chemia z Frimpongiem (3)
30.06.2025 19:39, Tomasi, liverpoolfc.com