Pepe o braku Ligi Mistrzów
Pepe Reina przyznaje, że brak Liverpoolu w Lidze Mistrzów jest ciężki do przyjęcia i oglądanie futbolu elity europejskiej w telewizji jest niewielkim pocieszeniem.
Drugi sezon z rzędu the Reds nie biorą udziału w najważniejszych rozgrywkach Europy i dla klubu, który wygrał turniej pięć razy, w tym ostatni raz po sławnej batalii w 2005 roku, trudno zaakceptować taki stan rzeczy.
Z drugiej strony po kilku latach niewystarczających wzmocnień kadrowych, ostatnie 10 miesięcy jawi się jako znaczne spotęgowanie siły składu i to wzbudza nadzieje, że Liverpool może odzyskać swój status jednej z czterech najlepszych drużyn w Anglii.
Reina wyznaje, że oczekuje na moment, kiedy będzie mógł relaksować się przy oglądaniu powtórek własnego zespołu w akcji na arenie Ligi Mistrzów zamiast wpatrywać się na grę innych klubów.
- Lubię oglądać futbol i wykorzystuję każdą okazją, by obejrzeć dobry mecz - powiedział hiszpański bramkarz podczas oficjalnej premiery swojej autobiografii ubiegłego wieczoru.
- Chciałbym obejrzeć pojedynek Ligi Mistrzów we wtorek o północy po tym, jak Liverpool wróciłby już z własnego meczu, ale niestety w tej chwili do gry o 20:45 przystępuje jakiś angielski lub hiszpański zespół.
Autobiografia bramkarza the Reds obejmuje wiele zagadnień. Reina dodaje, że najtrudniej było opowiadać na temat ostatnich dni fatalnych rządów Toma Hicksa i George'a Gilletta, gdy klub znajdował się na krawędzi zarządcy, a on sam rozważał odejście z Anfield po tym, jak Arsenal złożył ofertę.
Hiszpan odczuwa dlatego ulgę, że zbudowano dużo solidniejsze fundamenty za sprawą nowych właścicieli, którzy obchodzili pierwszą rocznicę panowania w ubiegłym miesiącu.
- Wszystkie rzeczy dotyczące klubu zagrożonego wejściem zarządcy były najtrudniejszą częścią - dodaje Reina.
- To był dość trudny moment dla wszystkich, nie tylko dla mnie.
- Każdy w Melwood, na Anfield i wokół Liverpoolu nie był zbyt zadowolony z klubu, zespołu i postawy na boisku.
- To były trudne chwile, ale po raz kolejny wiedziałem, że taki klub jak Liverpool nie będzie bezczynnie czekał na wejście administratora. Na szczęście okazało się, że znalazł się nowy właściciel i równowaga powróciła z powrotem.
Na oficjalnej premierze książki ubiegłego wieczoru byli obecni koledzy Reiny z drużyny. Wśród gości na Anfield pojawili się Dirk Kuyt, Lucas Leiva, Charlie Adam i Alexander Doni.
Phil Neal, Ian Callaghan oraz David Fairclough to tylko niektórzy byli piłkarze Liverpoolu obecni na premierze.
Książka Pepe – My Autobiography została wydana przez Trinity Mirror Sport Media i jej współautorem jest dziennikarz The Times, Tony Barrett. Koszt jednego egzemplarza to 18,99 funtów.
Komentarze (2)