Wywiad z fanem Swansea
Fan Łabędzi, Abi Davies, udzielił wywiadu przed sobotnim starciem swojej drużyny na Anfield. Dziennikarz oficjalnej strony klubu wypytał miłośnika naszych najbliższych rywali o odczucia związane z Premier League, jego obawy oraz nadzieje związane z przyjazdem Swansea City na Anfield.
Jak fani Swansea czują się przed podróżą na Anfield?
Mimo oczekiwania, wciąż, na pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w Premier League, po zdobyciu dotychczas jedynie punktu w trasie, optymistycznie myślę, że możemy wywieźć więcej poza naszą nieurażoną dumą, że zagraliśmy na miarę własnego potencjału.
Jak czujecie się jako fani zespołu z Barclays Premier League?
Jedną z najlepszych rzeczy w byciu w Premier League jest widzieć, jak dobrze Swansea radzi sobie wprowadzając w życie założenia taktyczne, które świetnie funkcjonowały w Championship. Było wiele obaw przed rozpoczęciem sezonu, czy na przykład wspięcie się na wyższy poziom rozgrywek nie ujawni braków kadrowych, ale jak dotąd wszyscy gracze prezentują kluczowe atrybuty największego kalibru. Jako najgorszą rzecz musiałbym wskazać dzielone pół-na-pół szaliki, które ludzie kupują na mecze ligowe. W porządku, jeśli robi się to na spotkania pucharowe – ale w lidze!?
Piosenka, którą na pewno usłyszymy?
Piosenką, którą śpiewamy gdziekolwiek jedziemy jest "Swansea oh Swansea" . Z pewnością będzie słychać ją w sobotę.
Najlepsza i najgorsza rzecz w byciu kibicem Swansea?
Jest wiele świetnych rzeczy w byciu fanem Swansea. Mamy ekipę graczy, którzy są w klubie, by dać z siebie wszystko dla Swansea City, a nie poprawić swojej osobiste kariery. Także standard footballu, do którego drużyna Brendana Rodgers'a przyzwyczaiła nas w co tygodniowych meczach jest z najwyższej półki. Było świetnie oglądać naszą drużyną na każdym szczeblu rozgrywek grającą ten sam sposób – zaczynając akcje od defensywy i stopniowo przesuwając się do przodu. Mamy ekscytujących, ofensywnych graczy, zdolnych do zagrywania podań oraz złożonych wymian pozycji, jak również cofania się do defensywy – nasza drużyna współpracuje ze sobą jako jedność. Przynależność do Welsh FA byłoby najgorszą rzeczą w byciu fanem Swansea. Dokonując decyzji o byciu częścią ligi angielskiej, myślę, że zapewniliśmy sobie bycie zarządzanymi przez tę samą komisję, co inne kluby.
Kogo powinniśmy się obawiać?
Jest trójka graczy, która myślę, że może sprawić defensywie Liverpoolu kłopoty – Nathan Dyer, Danny Graham i Joe Allen. Po byciu wybranym "graczem roku" w zwycięskim sezonie, Dyer znacznie poprawił się od momentu, w którym zakończył ubiegłoroczne rozgrywki. Mierząc się dotychczas ze sporą liczbą światowej klasy obrońców, skrzydłowy kontynuuje swoje świetne występy, swoją żwawością i zręcznością sprawiając kłopoty większości obrońców. Danny Graham będzie w pogodnym nastroju w sobotnim meczu. Trafiał do siatki w 4 ostatnich meczach i jest w naszym zespole siłą, z którą należy go utożsamiać. Przechodząc po szczeblach kariery w klubie, Joe Allen umocnił sobie miejsce w sercu pola przez ostatnie miesiące.
Jak wasz menadżer to rozegra?
Cierpiąc z powodu porażki, kiedy próbowaliśmy zablokować drogę do bramki i odpierać atatki przeprowadzane przez drużyny grające u siebie, spodziewam się, że Brendan ustawi nas odpowiednio inaczej w ten weekend i opowie się za wymianą ciosów z Liverpoolem. Myślę, że będziemy kontynuować grę w formacji, która dobrze nam służyła, z jednym wysuniętym napastnikiem i dwójką rozciągniętych po bokach graczy, oferujących wsparcie.
Najlepszy sposób na pokonanie Swansea?
Wielokrotnie łapano nas na błędach defensywy przy wyprowadzaniu kontr, a odpowiadając na ataki Liverpoolu, możemy popełnić je ponownie. Z drugiej strony, masa naszych okazji strzeleckich wynikała z rozwijania gry jedną lub drugą flanką, więc wykluczenie tych zagrań zmiejszyłoby wsparcie oferowane Danny'emu Grahamowi.
Których z 3 graczy Liverpoolu chciałbyś mieć na Liberty?
Pierwszy musiałby być Suarez. Jego gra jest wielowymiarowa, co czyni go tak kłopotliwym graczem dla przeciwników. Jego wizja, umiejętności i kontrola piłki, wespół z jego zdolnością do stwarzania okazji bramkowych z niczego, czynią z niego jednego z najbardziej ekscytujących i skutecznych graczy w Premier League. Steven Gerrard byłby moim drugim typem. Jest widocznym, że w ostatnich miesiącach Swansea brakowało specjalisty od stałych fragmentów gry, a Gerrard konsekwentnie stwarza zagrożenie swoimi wolnymi, czy rożnymi. Trzecim graczem byłby Dirk Kuyt. Przez większość czasu jest etyka pracy oraz ogólne występy pozostają niedocenione – zawsze można spodziewać się, że da z siebie wszystko dla dobra drużyny.
Twój typ?
Mimo naszej ostatnio słabej formy na wyjazdach, myślę że uda nam się ukraść wam 1 punkt po remisie 1-1.
Komentarze (3)