Keegan o duecie
Kevin Keegan uważa, że Andy Carroll posiada jeszcze bardziej imponujące zdolności i predyspozycje do gry w powietrzu niż jego były partner z ataku Liverpoolu, John Toshack. Były napastnik The Reds opowiedział też trochę o tym jak działa współpraca takich duetów jak Carroll i Suarez bazując na własnym doświadczeniu.
Były boss Newcastle, który stworzył świetny duet z Toshackiem w latach siedemdziesiątych, współpracował z Carrollem podczas swojej drugiej przygody jako menedżer na St James Park trzy lata temu i jest ogromnym zwolennikiem talentu i transferu Anglika do Liverpoolu. Carroll zdobył swojego trzeciego gola w tym sezonie w zeszłą sobotę z West Brom i Keegan zapewnia, że będzie ich więcej.
- Ludzie mają tendencję do zapominania, że Andy jest wciąż bardzo młody. Grałem z Toshem kiedy był w szczytowym momencie kariery - zbliżał się wtedy do swoich późnych lat dwudziestych. W związku z tym Andy ma jeszcze swoje najlepsza lata przed sobą i z pewnością w pełni zrealizuje swój ogromny potencjał.
- Chcę też powiedzieć, że Andy jest lepszy w powietrzu niż Tosh. Oczywiście mam do Johna ogromny respekt i był on wspaniałym i mądrym graczem, jednak Andy jest niesamowity. Chyba najlepszy jakiego kiedykolwiek widziałem w tym elemencie gry.
Keegan porozumiewał się z Toshackiem niemal telepatycznie i kombinacja ich całkowicie odmiennych parametrów fizycznych spowodowała mnóstwo porównań do Carrolla i Luisa Suareza. Jednak Keegan podkreśla, że duet The Reds potrzebuje jeszcze trochę czasu by się do siebie przyzwyczaić i znaleźć wspólny język na boisku.
- To nie jest tak, że kupisz dwóch świetnych graczy i oni będą od początku grali do siebie w ciemno. Trzeba zbudować i rozwinąć swego rodzaju związek między nimi. Muszą studiować swoją grę nawzajem, wiedzieć co partner zrobi w danej sytuacji i po prostu znać siebie na wylot. Ja i Tosh mieliśmy szczęście, że udało nam się to wyjątkowo szybko, jednak mimo to wciąż musieliśmy nad tym pracować.
- Jak mówiłem - nie można po prostu rzucić dwóch ludzi obok siebie, tylko dlatego że jeden jest duży, a drugi mały i jeden ma na plecach dziewiątkę, a drugi siódemkę. Liczy się ich spryt, mądrość, oczywiście nie akademicka, ale ta boiskowa. Liczy się to ile Carroll wie o tym co Suarez chce zrobić i ile Suarez wie o tym co chce zrobić Carroll. Jeśli wejdą w taki tryb myślenia to jest ogromna szansa, że odniosą wielki sukces. Jednak na to trzeba czasu.
Czterdzieści lat temu Keegan był numerem siedem Liverpoolu i jest wielkim fanem zawodnika, który obecnie nosi ten prestiżowy numer.
- Luis Suarez jest wspaniałym zawodnikiem. Ma znakomity przegląd pola, posiada wręcz oczy dookoła głowy, dzięki czemu wie wszystko o tym co dzieje się za nim, przed nim i obok niego. I tak jak Messi kiedy spróbuje zrobić trick i nie wyjdzie, to będzie próbował dalej i wtedy strzeli wspaniałą bramkę.
Komentarze (0)