Rezerwy remisują z Rovers
Po zaciętym meczu przeciwko Blackburn Rovers rezerwy Liverpoolu zainkasowały jeden punkt. Spotkanie było rozgrywane wczoraj wieczorem i zakończyło się bezbramkowym remisem.
Na Leigh Sports Village obie strony miały okazje, by zgarnąć całą pulę, ale marnowały okazje i górą okazywała się defensywa.
Dla the Reds jest to trzecie z rzędu spotkanie bez porażki, a teraz czeka ich wyjazd do Portugalii na mecz ze Sportingiem Lizbona w NextGen Series.
Podopieczni Rodolfo Borrella dobrze rozpoczęli spotkanie, mając w pamięci dwa poprzednie mecze, zakończone zwycięstwami 3:1 nad Chelsea i Boltonem.
Ale w 11 minucie to Blackburn mogło prowadzić, gdy po niebezpiecznym dośrodkowaniu Josha Morrisa z woleja strzelał Robbie Cotton. Piłka poszybowała jednak nad bramką, strzeżoną przez Tyrella Belforda.
Liverpool odpowiedział za sprawą akcji Conora Coady'ego i Adama Morgana, ale temu drugiemu nie udało się przelobować bramkarza Rovers - Jake'a Keana
Gra szybko przeniosła się pod drugą bramkę, gdzie umiejętnościami musiał się popisać Belford, po tym jak Cotton ograł Emmanuela Mendy'ego.
Chwilę później Raheem Sterling już świętował wyprowadzenie Liverpoolu na prowadzenie, kiedy minął Keana i posłał piłkę do siatki, ale sędziowia asystent zasygnalizował spalonego.
Jeszcze przed przerwą krótko wykonany rzut rożny stworzył szansę dla Coady'ego, ale jego strzał sparował Kean.
W 55 minucie bramkarz Blackburn musiał wykazać się po raz kolejny, gdy obronił strzał Suso, który z zamierzenia miał być dośrodkowaniem.
Jakiś czas później Kean nie poradził sobie z dośrodkowaniem Morgana i przed szansą stanął Michael Ngoo, ale naciskany przez obrońców, zmarnował ją.
W 58 minucie po raz pierwszy w drugiej połowie umiejętnościami musiał wykazać się Belford, który sparował strzał Morrisa.
Wynik pozostawał sprawą otwartą, Brad Smith dośrodkował w pole karne do Ngoo, ale obrońcy Blackburn uniemożliwili mu oddanie strzału.
Sześć minut przed końcem piłka otarła się o poprzeczkę po strzale Nicka Blackmana.
W odpowiedzi dwójkową akcję przeprowadzili Sterling i Ngoo, ale na wysokości zadania stanął Kean, który zablokował Sterlinga.
Liverpool miał rzut rożny, piłka trafiła do Morgana, który oddał strzał, ale bramkarz gospodarzy ponownie był górą.
W ostatnich sekundach strzał głową Coady'ego został wybity z linii bramkowej, a dobitka Ngoo była niecelna i mecz zakończył się bez bramek.
Liverpool Reserves: Belford, Mendy, Wisdom, Sama, Smith, Coady, Roberts, Ngoo, Suso, Sterling, Morgan. Subs: McGiveron, Stephens, Roddan, Dunn, Pelosi.
Komentarze (1)